azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

growbox - chamskie bragga lyrics

Loading...

[zwrotka 1: jeżozwierz]
je-je-jeden i dwa, kolczasty, ostry, duszny
jest tutaj symbioza, zjadamy wasze mózgi
nie dosłownie, proste, to nie horrorcore’y
lecz emocje zwrotek pustoszą wam głowy
wszechstronni, przemocni, przenośni mistrzowie
chcesz umiejętności? za tym szwedzkim stołem
będzie do lp, co werset to lepiej
niech ci wejdzie w dekiel, te style to serce

[zwrotka 2: o.s.t.r.]
nie jestem bogiem, oszczędź, nie dałem na ofiarę
play mi odciął wychodzące, chuj ci w j-pe bednarek
wojewódzki już nie dzwoni, dostał blachy jak większość
jak się spotkamy, to w sądzie, kiedy wyłapiesz wpierdol
jebany polsat znów chcę wyłudzić miód
gdyby mogli, to byś żone swą oglądał w payperview
demogagogii wniosek, gwałcić, palić, tak dopomóż tusk
stewie patrzy i zaciera czy wrócisz do domu znów
z kondomów słuch, ja nie rozumiem (coo?!)
większośc pluje na majka jak w burdelu na gumę
wyglądasz jak w teleturnieju wujek, dowcip, familiada
gadasz jakbyś spał pod chujem swojego sąsiada
nie rozumiem

[refren: o.s.t.r, jeżozwierz x2]
chamskie bragga, mamy flow
chamskie bragga, mamy moc
chamskie bragga, zero tolerancji tutki
chamskie bragga, mamy flow
chamskie bragga, mamy moc
chamskie bragga, naszej dominacji skutki. x2

[zwrotka 3: jeżozwierz]
wjeżdżam se na miękko, bez turbokoncepcji
nie sraj się dziecko, bo wiesz, że nie ma lepszych
się klei jak poxipol, serdeczny w górę dziwkom
senteksy dam głośnikom, nie wierzysz, znikasz szybko
krańcuje szklankę haustem, przetarta gardziel
charczy charakter na podkładzie
cham sapie, nara. idź w chuj, wracaj w czwartek
mam władzę, arkana stylu, więc chyba znasz mnie

[zwrotka 4: o.s.t.r.]
dzisiaj biegają po lesie, mezo wyskakiwał z liści
discogwardia chce do nieba, a nie sięga jeszcze pizdy
wybujani niczym pingwin, jakby uwierały stringi
w starciu z nami mają szanse jak przy nożowniku hingis
każdy pierdoli, że przyszedł zmienić hip-hop
modne fryzury i dziary, pop mc, jebany rynsztok
nasza najsłabsza linijka niszczy wszystkie wasze tracki
ostr, jeży, opisowo mówią – czas wyrwać mleczaki

[refren: o.s.t.r., jeżozwierz x2]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...