gruby mielzky x pers - 00:00 lyrics
[refren: pers]
chciałbyś znów sen jutro zacząć na nowo
słychać darcie mew, a nad zatoką
to pierdolony pers przyniósł na miasto gorąc
całą brygadą, przyjdzie pora na solo
[zwrotka: pers]
latarnie dawno się świecą, wypada wrócić na chatę
ni żywej duszy na mieście, a jest sezon za pasem (let’s go)
czuje się [?], jakbym miał marek nocny
za rogiem [?] klei się wszystko jak fornir
łydy bolą już od chodzenia w koło
w tle chłop krzyczy: “jak ja kocham wolność!”
tu właśnie wszystko osnute jest mrokiem
a ten numer to jest próba pokrycia go słońcem
to nigdy nie było tak proste jak dziś, połączyć to z melanżem
i niech to leci jak mix, straciłem głos robiąc falset
ziomek stracił jak wjechali nocą w market
noc zabiera ludzi a wypełnia w klubach parkiеt
wiesz, każdy z nas przesiedział już nocе na murkach
noce, noce na murkach
chyba pora zawijać na kwadrat zamknąć gębę
śnić o chromie na feldze, bo…
[refren: pers]
chciałbyś znów sen jutro zacząć na nowo
słychać darcie mew, a nad zatoką
to pierdolony pers przyniósł na miasto gorąc
całą brygadą, przyjdzie pora na solo
Random Lyrics