grupa operacyjna - piekielny dzień lyrics
[zwrotka 1]
sam się położyłem, sam się muszę obudzić
wstaję, chodzę, patrzę – cztery ściany, sufit
sznurówki, tapeta, wykładzina, żarówka
spode łba spojrzenie patrzy na mnie z l-stra
spękane usta, opuchnięte powieki
płatki kukurydziane i przeciwbólowe leki
wyłączony telefon, zostawcie mnie w spokoju
czytam książkę, chodzę po przedpokoju
na klatce schodowej drze się sąsiad schizol
trochę patrzę za okno a trochę w telewizor
ludzie zawsze coś muszą i w końcu nie zostają
w szafie mieszka pleśń a pod wanną pająk
na nerwach mi grają prawdziwi wirtuozi
człowiek ma zimne serce, może nim drinki mrozić
trochę piszę ale pewnie mi to zginie
póki co patrzę jak czas sobie płynie
[refren]
czas sobie płynie a ja na to patrzę
czas sobie płynie tak jak płynął zawsze
robisz wszystko by mu dotrzymać kroku
a czas sobie płynie i ma cię głęboko
[zwrotka 2]
z góry do dołu i z prawa do lewa
a nigdy z powrotem, czas się przelewa
czas się przelewa, cieknie jak krew z nosa
w rurach coś wyje, myślę o tych odgłosach
i mimo, że nie najgorzej jest mi ze sobą
zadzwoniłbym do kogoś tylko nie mam do kogo
to dziwne jak czasem się plotą losy
i dziwne bywają w instalacji odgłosy
ludzie na dole chodzą, ludzie chodzić muszą
jakoś tak w życiu mi się zrobiło duszno
przewietrzyłbym, lecz nie mogę znaleźć lufciku
zresztą przeciąg mi szkodzi, no i po krzyku
jeden problem z głowy – kurde, ale fajnie
jak nie będziesz pracował to pieniędzy nie zgarniesz
jak nawet zgarniesz, to na bzdury wydasz
emerytem będąc spędzasz czas na grzybach
[refren]
czas sobie płynie a ja na to patrzę
czas sobie płynie tak jak płynął zawsze
robisz wszystko by mu dotrzymać kroku
a czas sobie płynie i ma cię głęboko
[zwrotka 3]
nic nie rozumiesz, kiedy tu przychodzisz
nic nie rozumiesz, kiedy czas odchodzić
gdy jesteś dzieckiem chcesz by ci podali rękę
gdy jesteś starcem chcesz by ci skrócili mękę
gdy ci się nie udaje – mają cię za idiotę
gdy coś ci się uda – obrzucą cię błotem
przed tobą całe życie, z którym nie wiesz, co zrobisz
może byłoby lepiej, gdybyś się nie urodził?
przez całą noc siedziałem w pustym mieszkaniu
nie chciałem myśleć o całym zamieszaniu
chwilę słuchałem muzyki, trochę się nudziłem
dużo myślałem, jednak nic nie wymyśliłem
wielu ci wciska przepisy znakomite
tysiące stronic i miliony liter
sens życia za 15,99
mam dość, idę spać a o której wstanę nie wiem
[refren]
czas sobie płynie a ja na to patrzę
czas sobie płynie tak jak płynął zawsze
robisz wszystko by mu dotrzymać kroku
a czas sobie płynie i ma cię głęboko
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Lyrics
- too indecent - boston lyrics
- anberlin - dismantle.repair. (live) lyrics
- andrzej zaucha - piosenka na przebudzenie lyrics
- bone thugs-n-harmony - murda on u lyrics
- anathallo - before the throne of god above lyrics
- syleena johnson - baby i'm scared of you lyrics
- raplogia - 36 seasons - análise lyrics
- nightmare - the dominion gate, part ii lyrics
- matt andersen - make you stay lyrics
- pulpo negro - donde no crece la hierba lyrics