azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

guwer - 5.0 - live lyrics

Loading...

(intro)
życie kolorowe jak wesołe miasteczko
nie potrafię narzekać, gdy pod blokiem 5.0
w miesiącu 5.0
powiedz jak mam czuć niemoc
zrobiłem tyle a nadal lecę pod presją

(zwrotka)
nigdy nie wierzyli ze zrobię tracki na serio
w hotelu na 5 pietrze
licze świeży pieniądz
wrócę nowa furą
cała świeci sie jak neon
pełna butelka na stole
typie, no to lej to! (lej to)

potem, potem chlej to! (chlej to)
fotoradar nic nie widzi
gdy przekraczam predkosc (predkosc)
mowie to na serio (serio)
nikt nie widzial nic
i nie slyszal no to wiej stad (wiej stad)

chcialem zrobic nie wielki krok a zrobilem wielki skok
teraz oni patrza z boku ja lece do przodu wciaz, ej, ej, ej
nie mam juz zamiaru wiecej uderzac o dno
dzis podjerzdzam pod blok, ludzie ciagle “oh no”
maja w oczach ta zlosc, musze leciec pod prad
ja bootoie swoj most do sukcesu
tylu roznych ludzi w kolo czemu przeszkadzam ich wielu
(bridge)
nie moge juz skupiac sie na otoczeniu
wyciagaja lapy, dla mnie to bez sensu
kazdy w kolo mnie ja czuje sie jak w centrum
robie ruchy bo nie moge zostac w miejscu
nie potrzebuje labelu by poleciec jak na iksie
ogarniam to wszystko gdy wydaje swoja plyte
skromny caly czas ja tylko musze miec wyjscie
nie bylo mi dobrze wtedy kiedy bylem nigdzie

(outro)
oh, to nie film jest
czulem nie najlepiej sie gdy byly gorsze chwile
cale moje zycie to nie jebany odcinek
lapie oddech by ogarnac swoje sprawy wszystkie
w glowie jebany meksyk reka na pulsie wierz mi
koncze ten numer, lece robic nowe rzeczy, puu



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...