guzior - kevlar lyrics
[zwrotka 1: guzior]
rozjebałem wczoraj telefon, przeszedłem na raz dark souls dwójkę
rozjebałem na miał tę kurwę, nie pierdol mi, co to wyzwanie
niech nikt nie dzwoni na komórkę, przedwczoraj jechałem karetką
przez lekką delirę, ale jakoś żyję, zrobiliśmy se jedną rundkę
sadzą się tu jacyś durnie, jestem nie do zajebania
będę wiedział, że to bomba, jak w furze usłyszę cykanie
w młodym ciele stary kundel, nie nabiorę na żadną sztuczkę
nie nabiorę na żadną lipę, sypię i sypię to ziarno do ziarna i usypię wyspę
nie oszukuj, twoje to cypel
dobra, dobra, żadne „mordo, mordo” mi tu, typie
(dobra, dobra, dobra…) wszystko już wcześniej słyszałem
wszystko lizanie po dupach, a wszystko to wtórne jak do gęby sranie
po pierwszym koncercie rzygałem
nagrywam, na skórze mam ciary, a piszę, jak wywieszam pranie
[refren: guzior & dj flip]
i piszę i piszę i piszę i palę
jestem nie do zajebania, jestem jak pokryty kevlarem
suko, pocałuj ten palec, doceniaj ten talent
i piszę i piszę i palę
jestem nie do zajebania, jestem jak pokryty kevlarem
suko, pocałuj ten palec, doceniaj ten talent
[zwrotka 2: adamo]
pisze mi mati: „ej, dawaj, na szybko robimy se, mordo, dziś numer na legal”
tak się spieszyło, że na starcie w mainstream już wbijam
bez wyjścia z podziemia
nawet nie pytaj, gdzie jestem, bo co weekend, kurwa, to inne jest miasto
ciebie to nie stać na wachę, by jeździć za nami
jak chcemy, lecimy se taxą
producent, dj, manager i hypeman – to może dodam, że raper
jak coś ci tutaj nie siedzi, to szybciutko zrobimy utylizację
a jeśli to, że adamo nawija tą zwrotkę dla ciebie, niejasne
jestem już tak all inclusive, ze chyba przechodzę tą mistyfikację
rozjebałem wczoraj telefon i nawet nie było mi przykro
więc środkowy palec wystawiam do typów
co śmiali się, że wchodzę w hip-hop
dzisiaj piłeczkę odbijam, chociaż to nie ping-pong
a złote płyty to będę se zbierać, dopóki mi plamy ze ściany nie znikną
zjeździłem polskę od zachodu na wschód
śpię se w hotelach, gdzie wszędzie jest marmur
pije z ziomkami, co każdy ma fanclub, ciągle gotówę tą wrzucam do banku
jak gramy w klubach, to takie są pełne, że dostaję klaustrofobii
ja jestem hypemanem, a ciebie to i tak to guzik obchodzi, bang!
[bridge: guzior]
po pierwszym koncercie rzygałem
nagrywam, na skórze mam ciary, a piszę, jak wywieszam pranie
[refren: guzior & dj flip]
i piszę i piszę i piszę i palę
jestem nie do zajebania, jestem jak pokryty kevlarem
suko, pocałuj ten palec
doceniaj ten talent
i piszę i piszę i palę
jestem nie do zajebania, jestem jak pokryty kevlarem
suko, pocałuj ten palec
doceniaj ten talent
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Lyrics
- calum scott - you are the reason (french duet version) lyrics
- jane - база 151 (base 151) lyrics
- flavio cesar - luna lyrics
- ring hollow - night terror lyrics
- eleanor mcevoy - look like me lyrics
- ace of base - scared boys lyrics
- blythe baines - buy me roses lyrics
- andrew ezell(bigdru) wash - with out you lyrics
- execute - tanzen wie tiere lyrics
- saltatio mortis - ich werde wind lyrics