gwardia outcast - pięć lyrics
[zwrotka 1: psycho]
jestem graczem, mam pięć leg, widzę pięć bonów
jestem jak bon – pięć na pięć ciosów
kupiłem pięć leg, jebłem pięć bonów
wiesz co jest pięć? to bonów pięć dla ziomków
nie jestem noobem, jestem w porządku
ciągle expie, do linii horyzontu, expie dla potomków
tak od początku mieczem miodzę, od moich przodków dostałem w spadku zdrowych bonów dawkę
jestem graczem, silnych dedaczem, noobskich usuwaczem
nie myślę nawet, mogłem expić inaczej, wstecz nie patrzę
mówili wieprze, nie pieprz pietrze wieprza pieprzem
dana śmieszne reguły pieprzę
mam swą lege, mam swoją klikę
mam gęstą legę, jak wenom moje nowe legi toczę z systemem
o swoje legi toczę boję, bo mam swoje cele
wiem o czym mówię, jestem kurwa dedaczem i co?
i mam maksymalnie wyexpione na to
czy powiedzą, że to fajne
[zwrotka 2: łowczykk]
setny level, zrób salut, ekspie se pomału, ekspie se pomału
mam 5 leg, jak pierdolny psycho dada
psycho mi powiedział, że już teraz mogę sięgać gwiazd
renegat z legą jakiej nie miał z was nikt żaden
co za kryt, łoł, że tak grasz, co za kit, słabe
ma pięć bonów, to moje 5 leg
i noobie, nawet nie waż dedać moich ludzi gdzieś z tyłu
jestem graczem, dziś ten bon ma szeroki zasięg
pięć leveli temu nie dał byś mi żadnych szans, ej!
i za co nooby chcą mnie teraz dedać?
za to, że lootłem więcej niż oni mieli w planach?
lootam to co ty nie lootniesz
i nie lootniesz legi nawet po setce
i dedam twoją filozofię, moja jest taka, że nie lootasz leg
bo wiesz, że nic nie lootniesz
[zwrotka 3: venom]
kolekcjoner legend, pięć na pięć na podwórku
bon na ekranie, bon jak deska ratunku
tu expa multum, psycho jak zwykle leg brak ma
jestem graczem i expie choćby w ekran deszcz lał
dziś lvl na komnatach, jutro po lege ruszam
ej, dedaj dusza, a noobskim w pysk kutas
idę w swoich legach, a exp w swojej garści
słyszysz lege, lootam w pięść, pięć leg
i choć brak sił, to nie przestaje expić
lootam wielkie pięć dla tych życzliwych ludzi
ja to nie numer siódmy, nie numer setny
jeden jedyny taki, mieszkaniec miast pięciu lvl’i
puka imrandil, patrzę jak expi imr w popiołce
nie muszę expić, problem? jak tak to cmoknij mnie w pompkę
i mam się dobrze w klanie zmiany widać
lvl jeden z życia moment, fary kombinat, yo
Random Lyrics
- monique kessous - here there and everywhere (bossa version) lyrics
- myname - showboi lyrics
- guzior - mięta lyrics
- treazon - late night (interlude) lyrics
- slums attack - i nie zmienia się nic... lyrics
- cookies ‘n’ beans - fire lyrics
- blackiel mc - como o rei mandou lyrics
- tant strul - slicka mej ren lyrics
- bertrand boateng - kaléidoscope lyrics
- lumm - on lyrics