azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

hans (pol) - biegnij lyrics

Loading...

[refren + hans]
nieraz usłyszysz, że droga nie tędy… (a, a, a, a ty biegnij)
hamować cię będą sentymenty… (a, a, a, a ty biegnij)
poczucie winy i własne błędy… (a, a, a, a ty biegnij)
nie słyszysz nic, tylko te szepty (biegnij!)

[zwrotka 1 + hans]
biegnę, biegnę gdzieś po nic
chcę siebie samego dogonić
wyprzedzić bym chciał swoje myśli
zerwane jak psy do gonitwy
biegnę i się potykam
łykam powietrze, płytko wzdycham
wszyscy mamy tak dzisiaj
rozpędzone życia do granic ryzyka
umyka nam wciąż coś…
znika z pola widzenia…
praktyka zamyka oczy
biec aż do zapomnienia
i tak z dnia na dzień, stale…
wiem, kiedy w końcu stanę +
gdy niepohamowane ambicje
trafią z hukiem w ścianę
ból! przerywa tą farsę
twardy mur na pół rozpruł i porozrywał szanse
podle pali, bolą myśli, (?) się od napięć
i żal drapiе w gardle, bo palą się finanse
i bolą plany, bolą plony
i łez wylanych niеsmak słony
pal się ogniu dziś, po nim tylko spokój — jasna myśl
[refren + hans]
nieraz usłyszysz, że droga nie tędy… (a, a, a, a ty biegnij)
hamować cię będą sentymenty… (a, a, a, a ty biegnij)
poczucie winy i własne błędy… (a, a, a, a ty biegnij)
nie słyszysz nic, tylko te szepty. (biegnij!)

[zwrotka 2 + deep]
gdyby ludzie ginęli pod domem tu
za pochodzenie, złe i miejsce czas…
gdyby bomby myliły oprawców z ofiarą
spadając równo enface
gdyby nie było dobra, tylko interesy
i niekontrolowany głód
gdyby w bańce mydlanej
powtarzali frazesy “od kołyski po grób”
czy byś biegł przez taki wiek
licząc swe kroki tu w endomondo?
zarabiał hajs, topił go w ścieku
i rozpaczał, kiedy ci pękło bongo?
zapijał stres, palił na wódę
i powtarzał w kółko to piękne kombo?
bolący łeb, pół+człowiek poł+(?)
co otoczy jedno to samo rondo
zadaję sobie w kółko te pytania
i dochodzę do wniosku, że nie mam słów
jak można gonić bez opamiętania
i nigdy nie dobiec do snów?
obrażać się na swoje narzekania
i pluć sobie w brodę tu znów?
na rany wysypywać sól?
strzepywać popioły z głów?
sentymenty koją do snu mnie
jak narkomana czarny afgan
pod track kopnięty, stary tetryk
co nie był nawet powieszony jak pies (?)
nie mam puenty — to autentyk
biegnę naokoło bazy bagram
biegnę, bo nie umiem stać na faktach
na pędzącym walcu magla
[refren + hans]
nieraz usłyszysz, że droga nie tędy…
hamować cię będą sentymenty…
poczucie winy i własne błędy…
nie słyszysz nic, tylko te szepty



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...