harpi m.u.r ft.wuteka - orły polskiej ziemi lyrics
urodzony na tej ziemi
wychowany na patriotę
tu gdzie san wpływa do miasta
gdzie krew przelali dziadowie
gdy synowie polskiej ziemi
z dumą walczą o swą miłość
wolnych polaków nie złamiesz
więzieniami ani siłą
bóg honor oraz ojczyzna
te wartości znaczą wiele
choć lewackie ścierwo niszczy
naszą piekna polską ziemie
nie wyrzucaj starych ksiazek?
dokonali wielkich rzeczy
teraz nasza kolej na to
by dokończyć co zaczęli
czy już zapomniałeś bracie
jak upowcy mordowali?
ile wiosek splądrowali?
ile polskiej krwi przelali?
zapomniałeś o wołyniu?
naszych zbiorowych mogiłach?
może zginął tam twój pradziad
twoja najbliższa rodzina
w gródku, wilnie, tarnopolu
nowogrodku i ośmianie
czy w katyniu i charkowie
to w historii zapisane
czy przypomnieć ci kto walczył
abyś chodził po tej ziemi?
z chęcią o nich ci opowiem
bo to w mojej głowie siedzi
o żołnierzach ze starpatach(?)
bzurach armii krajowej
o powstańcach ze stolicy
o białym orle w koronie
o łupaszce i pileckim
ince, frączaku i dmowskim
o lechu, bohaterach
rzeczpospolitej polskiej
poświecali swe rodziny
broniąc naszych polskich granic
“amor patriae nostra lex”
nie dali honoru splamić
nie liczyło się nic więcej
za ojczyzne w bój ruszali
do ostatnich życia chwil
za nas krew swą przelewali
mój rodaku bracie z siostrą
oto orły polskiej ziemi
dobry duch nad nami czuwa
nie zapominaj korzeni
ty królowa matko boska
naszą jedyną nadzieją
wskaż nam drogę swego syna
by z szatanem wciąż wygrywać
by nie poddać się w tej walce
wciąż iść z uniesioną głową
swe modlitwy słać do nieba
to naszą jedyną bronią
ref
ile orłów sprzedano zbyt tanio?
ile orłów sprzedano zbyt drogo?
(?) umarłych zostanie?
czy mi z bólu rozliczyć cię mogą?
urodziłem się w polsce
mam prawo miłować ojczyznę
wierząc w słowa “pater noster”
i wybaczając krzywdę
trochę dziwne, wiesz
że od systemu transformacji
nic nie zmienia się
milczą ludzie, gdy kraj bez pracy
wolność, niepodległość, własne państwo
godło, dumy pewność
zawsze własność
pierwszy marca chwały pienia (?)
niezłomnych święto
jak tarcza choć podziemna
z niemocy bezgłos
pośmiertnie odznaczeni
jak nasz druh pilecki witold
ale wiemy, że to bóg
odda sprawiedliwość bandytom
grali w karty, przy okrągłym stole
talią odkrytą
k-n-lie za kraty wsadzać
a nie dawać im koryto
biel i czerwień, bo charakter z bieli
serce z krwi
lewy czerwiec, zero konsekwencji nie szczędzim
chcemy wilno, chcemy lwów
w polsce lepsze dni
wiernych patriotów ruch
w dobie cierpień tych!
ref
ile orłów sprzedano zbyt tanio…
Random Lyrics
- tom petty - don't come around here no more lyrics
- 240 gang - sorry lyrics
- ewan mclennan - joe glenton lyrics
- foreign forest - think fast lyrics
- music: count us in - one song lyrics
- sheck wes - ykts lyrics
- jadedloner - bad guy lyrics
- mistah crisp - skrt lyrics
- the mission uk - black cat bone lyrics
- dan mangan - lay low lyrics