hase - już nie jest lyrics
[zwrotka 1]
jak byłem małolat latałem z k+mplem po torach
tłukę butelki kamieniem stojące na szynach, obok krzyże z desek, bo ktoś nie podołał
żaden z problemów nie rusza, przechodzą obok, nie ma mnie
sąsiad coś sypie, najpierw na klatce, potem na komendzie, trochę nie ładnie
dziewczyny ze szkoły kolegów straszą, że wezmą garść leków
dziś uczą na insta leczenia kompleksów i innych problemów
mnie straszą cyfry w dowodzie jak przypominam znów sobie
bezpieczną drogę po ruinach tu nie daleko i nie ma problemów na głowie
[bridge]
czas się zatrzymał na chwilę, rzucam kamieniem w butelki
chyba przegapiłem jak ruszył i dziś słucham o tym piosenki
było tak inaczej niż dziś, chciał, nie chciał, czasem się wspomni
przeszłość nie ciągnik, choć masz kolory jak prace włożone wtedy przez pociągi
[refren]
myślę, czy to mogło mi się przyśnić
są już tak daleko te obrazy, że to chyba sen
myślę, czy to mogło mi się przyśnić
kiedy życie się zmieniło w wyścig o hajs i tlen
może byśmy lepiej na tym wyszli
a może nie
teraz to już i tak jest po wszystkim
lecą sobie płytki o tym co było wtedy, ale już nie jest
[zwrotka 2]
leciały kasety eminem’a, tagowałem windę z dychy jadąc na parter
a kolega którego dziś nie ma, zbierał kieszonkowe, żeby kupić pierwszą farbę
a ja na baterię do walkman’a, nie wiedziałem, że mnie pozna scena kiedy też
zajawka jak wtedy tak teraz tu jest plus płyty na półce za cash
a potem deklarowana przyjaźń z dykty i gówna
to średnio się trzyma jak chodzisz i szturchasz, nie da się wiecznie pić piwa na murkach
jestem z podwórka i bloku, a tam coś zawsze poróżnia
hajs albo kurwa na boku, nic nie zostaje z was obu
smród i pretensje do grobu, się żyje, a chuj tam
kubki na klatce, za sto lat tej walce i oby bez wrogów
dziś nie pogodzą nas mamy jak tam na huśtawce za młodu
jestem uparty i rzucam, aż strącę, niech pęka, serce czy butelka
oddaję tylko co przyszło, z czasów gdy wszystko jak pamięcią sięgam ma make+up
[bridge]
czas się zatrzymał na chwilę
rzucam kamieniem w butelki
chyba przegapiłem jak ruszył i dziś słucham o tym piosenki
było tak inaczej niż dziś
chciał, nie chciał, czasem się wspomni
przeszłość nie ciągnik, choć masz kolory jak prace włożone wtedy przez pociągi
[refren]
myślę, czy to mogło mi się przyśnić
są już tak daleko te obrazy, że to chyba sen
myślę, czy to mogło mi się przyśnić
kiedy życie się zmieniło w wyścig o hajs i tlen
może byśmy lepiej na tym wyszli
a może nie
teraz to już i tak jest po wszystkim
lecą sobie płytki o tym co było wtedy, ale już nie jest
Random Lyrics
- fireworks - how did it used to be so easy? lyrics
- shy siesta - ralsei's lullaby lyrics
- luvhangover - call log (myee) lyrics
- cláudia canção - quando oro lyrics
- sahbabii - gossip lyrics
- flamango bay - la lyrics
- royal arm - no tags lyrics
- o dyego - caminho do sucesso lyrics
- japogvng - guaya lyrics
- two sides - monster brain lyrics