azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

havokone - paraponera lyrics

Loading...

[verse]
jak thanos mogę sprawić że znikniecie, tylko pstryknę se palcem
bo kreuję zniszczenie i niszczę kreacje
gdy pnę się górę to te chłystki spadają w przepaść
a mój sukces będzie gryzł ich jak paraponera
cisną nieźle ponoć, a dla mnie to karygodne
anty+anestezjolog, sprawiam, że ból czują 2 razy mocniej
mogę pomarzyć o comie
spędzę im sny z powiek, to dla nich czas na insomnie
mogą żreć garściami zolpidem, lecz mało to pomoże
i tak zaścieliłem dla nich madejowe łoże
w kwestii cierpienia nie masz się co typie mierzyć
bo nie rozdrapujе starych ran, ja wygryzam szwy ze świeżych
to brudna twórczość którą ich wyślę w niebyt
za to żе zrobili syf ze sceny
znów leję czystą w kielich i daje styl z podziemii, yo
i każdy k+maty ten sznyt docenisz

[chorus]
to mój czas i już pieprzę tą przeszłość
obrałem szlak, będę to wciąż kreślił i wiem to
nigdy nie zostanę sam, bo te wersy są ze mną
jakie życie taki rap, moje to ciężki rozpierdol

[verse ii]
kładę to non+stop na zeszyt ruszam z wersem jak pojeb
robię to najlepiej jak mogę
mój rap to pogrom dla ściemy i wyjebane mam czy pęgę zarobię
wacki tu robią kariery se stojąc w elewatorze
ładuje ciężkie naboje, by ukarać pozerstwo
oni robią pseudotrap, ja uprawiam traperstwo
za dzieciaka miałem zielnik i zbierałem liście
dziś prowadzę katalog skór zerwanych żywcem
ich muza wpada w ucho by gibać pod bit
moja wpada w ucho tak jak heroina do żył
piszę wersy palcem na mapie, tu co linia to trip
będziesz się nudził naprawdę jak nie rozkminiasz tu nic
doświadczam wniebowzięcia gdy cisnę te zwrotki
lucyfer mnie wyjebał z piekła, bo byłem za dobry
religia im nie pomoże, już mam szatański plan
w gimbazie na koniec miałem szóstkę w każdej z klas



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...