hekt-x - krypta lyrics
[refren x2]
to jest krypta
otwórz drzwi, schody w dół
poznasz mnie schodząc tu
psychika się łamie w pół
nie ma odwrotu, to grób pełen artefaktów
mitów, faktów, paktów i najgorszych twych snów
[verse 1]
otwierasz drzwi i widzisz kręte schody
obracasz się w tył, rzut oka po nekropoli
drżą ci nogi, stare groby, apogeum twych fobii
klimat wrogi cię zwodzi jak na rozdrożu drogi
więc schodzisz w dół, by przeczekać trud nocy tu
twojego głosu słów nie usłyszy już żadna z dusz
i znów, to uczucie które tak dobrze znasz
dla stóp, oświetlony pochodniami korytarz… taa
tak się zaczyna właśnie kres twego istnienia
nastaje zmierzch to jest cmentarz, ciebie już nie ma
nie istniejesz dla świata, który zwałeś swoim domem
nie masz po co wracać w drugą stronę, zgubisz drogę
nie wiesz tego, ale tu sam sobie jesteś wrogiem
czujesz trwogę już, lecz nic ci nie pomoże
składasz ręce celem kontaktu ze swoim bogiem
tego nie ma w tobie i bez niego musisz walczyć sam z potworem
[refren x2]
to jest krypta
otwórz drzwi, schody w dół
poznasz mnie schodząc tu
psychika się łamie w pół
nie ma odwrotu, to grób pełen artefaktów
mitów, faktów, paktów i najgorszych twych snów
[verse 2]
stawiasz kolejny krok, idąc ciągle dalej
następny zakręt w bok, znów pojawia się pytanie
którym teraz korytarzem mam udać się w nieznane
pozostanie tu wywołuje w myślach zamęt
a słuch jak na kazanie rejestruje jakieś fale
czy to mózg płata figle czy to dzieje się na prawdę ?
czy to słów strzępy, dźwięki słyszysz wciąż wyraźniej
bierzesz pochodnie do ręki, czujesz, że coś się stanie
piąte przykazanie, kiedyś trzymał się go wiernie
a gdy chodzi o przetrwanie, przypomina dziką bestię
i czeka na nadejście tego co już tutaj biegnie
3 ciosy celne, już na ziemię, to stworzenie wredne
upada, przyglądasz się przecierając oczy mętne
ręce się trzęsą, ale jeszcze podchodzisz niepewnie
zabiłeś to i już spokojny stoisz w błędzie
oni tu są, jest ich więcej i są wszędzie
[refren x2]
to jest krypta
otwórz drzwi, schody w dół
poznasz mnie schodząc tu
psychika się łamie w pół
nie ma odwrotu, to grób pełen artefaktów
mitów, faktów, paktów i najgorszych twych snów
[verse 3]
tak idąc, napotykasz wreszcie jakieś drzwi przed sobą
mógłbyś przysiąc, że już sporo ludzi było tu przed tobą
wciąż widząc wizje które dziś zawładnęły twoją głową
ślady obok drzwi mówią ci, że działo się tu sporo
i, nie masz dużego wyboru, wejść albo zawrócić
odkryć tajemnice krypty lub odejść i się zgubić
rzucić się w ręce śmierci, która czeka w labiryntach
czy wyzwać szczęście, przejść przez drzwi gdzie tli się szansa przeżycia
2 opcja wejście spontan tam do środka
pierwszy ruch to ostrożnie rozglądasz się po kątach
w centrum stoi nieruch0m- strażnik krypty i sarkof-g
słyszysz słowa, mówią ci że jeszcze możesz się wydostać stąd
lecz klątwa to, która tkwi w paktu mocy
klątwa która łaknie krwi i z głodem walkę toczy
zamykasz oczy i się godzisz od dziś żyć tylko w nocy
ale cieszysz się, że żyjesz, lecz żyć musisz jak pasożyt
[refren x2]
to jest krypta
otwórz drzwi, schody w dół
poznasz mnie schodząc tu
psychika się łamie w pół
nie ma odwrotu, to grób pełen artefaktów
mitów, faktów, paktów i najgorszych twych snów
Random Lyrics
- gilberto santa rosa - en lo bueno, en lo malo lyrics
- the push stars - meet me on main street lyrics
- hannah kerr - never leave your side lyrics
- birds in row - morning lyrics
- nane - mi-e dor (remix) lyrics
- alex orellana & jayder - fe o ciencia lyrics
- ynfrn0 - alfheim lyrics
- namuel - folclórico lyrics
- c. terrible - actitud en el mic lyrics
- late of the pier - sober up lyrics