herbiarz - kroki lyrics
[refren:]
idę wciąż swoim krokiem
dla ciebie krok rokiem
walczę o swoje
mając wór pod okiem
[1 zwrotka:]
zamulasz dupę
takie mamy czasy
tryb życia osiadły
zamiast spędzać czas na podwórkach
nie opuszczasz chaty
zabierz mnie dziewczyno, póki nie jestem głupio bogaty
jeszcze wzbogacę się, śmiejąc, że byłem nie sławny
nie chodzi o sławe i siano, ale o doceniony trud
robimy my na obłudę obławę i dalej głód
czuć, bo to ja na łów wyruszam gdy planety nów
mnie tu, chce zabrać do kosmitów
domena mojego transu
osiemnaście lat na godzinę
masz stałą trasę tu jak dyliżans uuu
[refren:]
idę wciąż swoim krokiem
dla ciebie krok rokiem
walczę o swoje
mając wór pod okiem
[2 zwrotka:]
mój krok, non stop
przyśpiesza
patrz na spori jak pięknie śpiewa
herbiarz wiedział z kim ma do czynienia
my robimy muzykę ty toczysz melanż
my wiemy gdzie z kim, żeby się uśmiechać
z naszą wygraną macie dziwki pecha
twój głos nie rozejdzie się bez echa
masz szansę na trasę i piski lub nic wybieraj!
to ja! on nie może być
to jest taniec dusz i ciał
gdyby michał, nie pisał, nie widział
by tyle dusz
gdyby nie rap widział byś plamę krwi, a nie tusz
kush, kurwa prawie zabił mi animusz
duś się grzechami, później pasami
my to robimy, gdy zostajem na sali (sami)
masz delikatny mózg jak aksamit
agresja mężczyzny do bezbronnej kobiety
jest równa tak samo łaku jakbyś poszedł ze mną na wersy
na tej kuli przemoc jest nieunikniona
dlatego spory, biorę na swe ramiona
dostałem wpierdol od trzech wyćpanych typów w obronie zioma
to się nazywa jajca, ziomal!
[refren:]
idę wciąż swoim krokiem
dla ciebie krok rokiem
walczę o swoje
mając wór pod okiem
[3 zwrotka:]
masz wór? ja też
mój pełny jest
to testosteron i estrogen
nie powiem, że cię nie chcę, bo chcę
pierdolę system, bycie niewolnikiem
leki niewolą uzależnieniem
dali mi cetrytyzynę w aptece
jak byłem mały, chodziłem ućpany
zyrteciem
boją się nazwać narkotyk lekiem
po pierwszę, te nutę zarzuć z gripexem
słuch będzie działał lepiej teraz
mam boskie ciało, widzi nie dowierza
jestem lwem, mając słuch nietoperza
dla lwa mielą mięso
na trawienie mielą temat
naznaczają prawą rękę znak
to czip, ty na ich skinienia
elektryka cię niszczy
skoro elektryka prąd nie tyka
to czy zegar dla zegarmistrza też nie tyka?
duma to sztuka dok+ment to metryka
metry+ka bli mi imponują
pomiędzy twoją kulą mózgową
płynie ciągle bezwarunkowo prąd
i zaburzasz go 5+g
przez co źle ci bije serce
[refren:]
idę wciąż swoim krokiem
dla ciebie krok rokiem
walczę o swoje
mając wór pod okiem
Random Lyrics
- valerie ponzio - timeless (spanish version) lyrics
- the teacups - celestial tea lyrics
- lovisa lindelöf - frostiga gator lyrics
- cecilia (ita) - blu lyrics
- lipezero7 - tô caboclizado lyrics
- masihiun - highwire lyrics
- the wolfwalk experience - jigsaw lyrics
- vić (singer) - high (freestyle) lyrics
- brian stokes mitchell - feeling good lyrics
- lena gabrielle - just a washerwoman lyrics