azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

hifi (pl) - trochę więcej lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
z każdej strony słyszę „ogarnij”, bliżej ludzi być czy bliżej prawdy
sam wybieram, który blask latarni sprawia, że nie dryfuję jak statki
na morzu potrzeb hifi atlantics, mieszanka wybuchowa jak karbid
kropla w morzu potrzeb, pomiędzy daj mi tam aż dwie ręce, ogarnij
nie dodawałem tu nic za friko, kleję to gówno solidnie jak wikol
masz dość pracy? się jebnij na fikoł. jaki marmur? to tylko lastrico
raz dwa, raz dwa, mike uno due, cała prawda, masz ją w szczególe
jak bilarda po same kule, wbijam w to, że liczysz, że zamulę
nie rodzimy się po to, by przegrać, towarzyszy nam dobra energia
całe życie mamy w naszych rękach, a skurwysyny chcą nam to odebrać
to nie powód, żeby się odegrać, nie dotoczy nas taka wyjebka
tyle weźmiemy, ile możemy dać, ty zacznij się bać, módl się, przeżegnaj
ludzi z miłości potrafią zabić, ludzie z zazdrości potrafią zabić
1000 powodów – ty powiedz, jak im będziesz się później tłumaczył
wszystko wróci, jak twoja nienawiść krąży to wciąż między orbitami
składa się w całość jak origami, zaufaj, zostanie to między nami

[refren x2]
pokazują palcem, mówią: „rób tak, będzie pięknie”
a kiedy nie wypala wszyscy umywają ręce
mordo, jaka kasa, na bank coś było z błędem
najpierw plują ci na garba, później proszą na wódeczkę

[zwrotka 2]
przykleili mi etykietę, zarób hajs albo daj zbawienie
sorry, nie jestem takim raperem, nie jestem takim człowiekiem
moje szczęście jest bez tabletek, czytam prawdę z oczu, nie metek
nie mówię o tym, na co jest popyt, zawsze mówię, to co chcę powiedzieć
to odróżnia mnie od więźnia opinii, każdy element węzła tej liny
sypią się drzazgi z szczebla, wchodzimy, zostają zgliszcza z drewna drabiny
na twoich oczach karty historii rozkłada krupier na stole
chyba za bardzo uwierzyłeś w farty, spierdalaj na zewnątrz, dopij colę
życie kasyno, cosmo – c-ssino, patrz jak lecisz za burtę
rullet na bullet, nie pomógł amulet i życie pakuje ci kulkę
każdy gra o mercedesy, każdy zna dill na smsy
o 6 rano cię wyciągają cbśie, tak, ciebie w dresie
tani hustling się kończy biedą, parę groszy, później life na kredo
brudny hajs nie dotykam tego, szybki hajs nie ma w tym nic złego
krew, pot, łzy i praca, konsekwencja po drodze boli
nie robię tego dla żadnych dzieciaków, co najwyżej dla swoich

[refren x2]
pokazują palcem, mówią: „rób tak, będzie pięknie”
a kiedy nie wypala wszyscy umywają ręce
mordo, jaka kasa, na bank coś było z błędem
najpierw plują ci na graba, później proszą na wódeczkę

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...