azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

hirs squad - freshman lyrics

Loading...

[ zwrotka 1]
pokój któremu wystrój nadają plakaty
w rogu biurko na nim lap, wieża hi-fi, obok czapki
pogoda jedna z tych, że na nic się nie zanosi
pusty pokal jakiś bit, i ten codzienny pościg
monotonia kontra sny, które chcę urzeczywistnić
wiesz pora ruszyć z tym, by wszyscy ucichli
telefon nie dzwoni, ja tez nie wykonuję
zresztą połączeń do nich, potem jakoś się umówię
moja głowa przypomina dziś logo the hundreds
chce posmakować chwil, ale sporo nie ogarnę
automaty do gry lepiej niech podają stawkę
ich ironia nic za nic niech pozostanie w gardle
sam nie należę do tych co boją się wychylić
masz w zasięgu ręki profit i pomost między nimi?
odklej z czapki naklejkę, bo i tak nie jesteś świeży
przechodzę obojętnie, bo twój styl to ten przemysł

[ refren]
chcesz tu świeżości man, to mi ją zdefiniuj
ciągle trwa pościg, szans mamy tu bez liku
skurwysyny patrzą, jak niszczy nadzieja
non- stop na tyłach wroga, w końcu mają frashman’a

[ zwrotka 2]
rzuć plecak w kąt, jak wróciłeś ze szkoły
weź wyłącz kom, jak odbębniłeś tyrkę
chcę ci sprzedać sort, a nie jakieś androny
i niejeden splot, tych codziennych historii
na majku wers yo, hirs squad nowy faworyt
to my nowe południe, a nie ich gwiezdne wojny
mam spore aluzje, co do tej całej szopki
chcecie bierzcie to garściami, ale ja tego nie kupuje
siemasz bratku, siemasz siostro
traktuj życie jak chcesz, ja opowiem ci o moim
tu nie ma jachtu jest raczej ponton
a jak każdy nie chcę się w szarości utopić
na karku prawie dwa pięć, nie czuje tego wogle
coraz więcej napięć, a nie umiem płynąc z prądem
wbijam ci na chatę z moim punktem widzenia
w końcu mi sprzyja zasięg, nie odczuwasz zwątpienia

[ refren]
chcesz tu świeżości man, to mi ją zdefiniuj
ciągle trwa pościg, szans mamy tu bez liku
skurwysyny patrzą, jak niszczy nadzieja
non- stop na tyłach wroga, w końcu mają frashman’a

[ zwrotka 3]
nie dali ci się nabrać, i hejterzy ciągle krzyczą
skurwysynu draka, chciałeś legalizować miłość
moda na trueschool wraca, i wszyscy zaskoczeni
ta sama stara magia, tych samych czarodzieji
ja kręcę tu showbiz, na samym dole kraju
i wiem co ty sądzisz, kto jest tu kotem rapu
chcę rozgryźć tą gre jak pieprzony don johnson
a gdy poleci hejt wciskasz delete, alt, control



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...