azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

hkjhaman - larwa lyrics

Loading...

[zwrotka]
jak ten tłusty skręt pokręcona moja trasa
nie pocieszy mnie to, że dała się wymacać
i mojego zioma też, ale znowu z nami jakaś wraca
ja na wspomagacz, nie chcę patrzeć na nią nawet
jeśli to najlepsza pani to ja wolę fazę z tablet
no a tego pełna taca, nie wiem jak się dzieje to naprawdę
banie mam pełną robactwa, lepiej czekać na deratyzację
niż wyjechać z miasta, tylko szybko mi to dajcie
bo mi wyjdzie uchem larwa no i wam nagada
bo siedziała tam od dawna i słyszała wszystko to co myślał haman
pewnie sama poorana, wyznaczyłem sam zadania
grubą bryłę im rzuciłem, ale zabronił tu wydzwaniać przecież
no a te questy sam se ustalam
inny od reszty, ja inny mam baniak
inne preteksty, żeby głowę spalać
gdyby nie mieli pretensji nie musiałbym o tym gadać
ty masz w rok dwanaście pensji, mój ziom tyle co chcą jarać
łatwo jest przytulić pieniędzy w chuj
kiedy ryzykujesz więcej niż sam masz napierdalać
wszystkie rury prosto w twarz za te wszystkie lata skarg na nas
niech widzą jak najmniej co my robimy tu
zasłońmy widok z kamer, no i wyjdźmy na żer
nie da rady złapać tchu i nie będzie dało się kiedy przeszyje cię ból
mocny jak full, autobus nocny przewiózł mnie tu
progres stokrotny kiedy palę bu
zero zawrotki, a ty se spal wrotki jeśli masz się pruć
u, to strzał dla płuc
niemożliwe, że nie czujesz, musisz to czuć
chorobliwe życie skunem ciągle to tłuc
jak młody rocky nic na rzut
wszystko na tłoki marny twój ruch
jak chciałeś mnie utopić nie ma takiej wody
chcą mnie wypierdolić, ale nie znają metody
oczy mi się świecą jakbym miał tam diody
twoje gadki wciąż mnie leczą jak odpierdalanie trzody
moje piętro za wysokie schody
drogą krętą próbuj złapać zdobycz
ale jak moją ręką tu chciałeś coś zrobić
to się pierdol, nie chce nic z tobą zdobyć
jak jesteś mendą to już nic nie zrobisz
ja mówiłem krętą, a ty swój ogon gonisz
ale jak na moje to ty nic nie sk+masz
przy zwykłej rozmowie tobie potrzebny tłumacz
nie trafiłeś ziomie, ja nie będę się rozczulać
już masz dziury w głowie od tych wersów nie po kulach
weź to stestuj jej jest tu rura
woń nieziemską, a twój zapach żula
ty tu poddajesz się testom, ale masz z tego chuja
no bo tytuł się dostaje kiedy wszyscy to czują
typie jeśli wiesz, że twój towar krzywo buja
proszę tym nie rzucaj, bo dzieciaki się potrują
może jakbyś się po blokach
może się przetniemy, ty mnie szukaj na murach
tam gdzie kłębi się chmura
co ci ziomka rozpruła
tylko garstkę sk+masz
moje słowa niosą maskę i są tajne jak wspólas
mam do ludzi uraz
płynie mi smoła w żyłach
a ty co ukrywasz, zgadnę w kilku turach
jak tam będzie dziura, jasne też coś wskóram
już idę po zszywacz
i się naprawisz w bólach
każdy kto się zepsuł też ten ból odczuwa
takie same to następstwo jak chcieć cielsko po pigułach
czasem myśli cię wymęczą jak przed niebieską kurwą szpula



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...