azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

hkjhaman - vitali lyrics

Loading...

[zwrotka + hkjhaman]
nawet nie żartuj, że tak nie potrafię bo
haman to profesor jest od bujania karków
jak mówiłem że rapuje to patrzałeś
jakbym fiutem machał w parku
teraz myślisz co za skurwiel, lejesz mi najlepsze z barku
bo tu nie o czym dumać, słuchać farbowanych lisów
jestem dobry, bo zasuwam i nie liczę długopisów
ciągle kręcę jak falubaz pomimo przepisów
kurwy chcą wiedzieć co u nas dzieje się w ukryciu
ty kurwa skąd ten wyrzut
jak to jest gadka o mnie zawsze się kończy ciszą
lepiej się organizuj
zamiast kminić jak mi w plecy kurwa wbić scyzor
to początek, żaden finisz, oni to dobrze widzą
zapierdalam jak typ z pizza, a nie kurwa jakiś pit stop
a ty swoją łapę śliską w kieszeń schowaj i idź stąd
to wjeżdża na blokowisko powinąć, nabić, spalić to
potеm wali w łeb jak kliczko wali jak vitali

[zwrotka + snpbeekay]
bo to towar, który wali tak jak conor mcgregor
dzisiaj wszyscy chodzą tam gdzie widziеli mnie pierwszego
jeszcze kiedyś was policzę kiedy zrobię już swój comeback
noszę noże tuż przy skroni moje życie mortal combat
bo lepszy w plecach nóż już niż w dupę chuj
zarabiam zapakując, potem siedzę tak jak król
łatwo jest mnie odróżnić, kiedy wokół mnie jest tłum
chcieli na kawałku kota, dzisiaj dam im kurwa dwóch
w chuju mamy gucci bag, to nam nie wykarmi mam
słuchają tego k+maci, którzy poznali mój stan
dopłynąłem do brzegu mimo nieprzyjemnych ran
ciągle motał w głowie towar, w którym brudny każdy gram
a ty stoisz, wciąż się głowisz czy to wszystko jest prawda
czy żyje tak naprawdę, czy to tylko na kawałkach
jak chcesz znać tajemnice to podejdź trochę bliżej
i pokażę ci suko jaki jest prawdziwy beekay, wróć



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...