azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

homies [pl] - getto lyrics

Loading...

[jerz]
rozwijam w pasji się, jak struktura mafii ej!
mam nadzieję, że do kogoś trafi treść, słuchaj men
czasem martwi mnie zwykły dzień, to taki miszmasz
jeden dzień, problemów trzysta i czysta leje się
czysta kartka nie krew, przez rok jeden
a taki sajgon, że powinna być zalana gniewem
czasami śpiewem ukoję nerwy i chill
czasem zielony jak liść, bo tli się lolek
czasem pierdolę, pierdoli ziom, bo już wyrósł
albo boi się, pod blokiem minie życie czy 5 minut?
ty skurwysynu uważaj jak chcesz mi robić tyły
bo karma wraca jak bumerang z losem nie za miłym
mnie nie zabiły upadki i nie zabijesz ty
a co mógł przeżyć taki szczyl – lat 23?
licytujesz ty, oni, my jak na targu
wystawiacie kły, kto ma bardziej łeb na karku

ref
czasami chcemy się poczuć jak dziecko
kochając bloki, opuścić to getto
kiepsko.. nie mieć czasem sił na nic
jakby dopadał cię nagle paraliż
[x2]

[wube]
tu wszyscy chcą brak konsekwencji, ale nie myśleć za bardzo
byłem tak blisko przypału nieraz
zdarzyło mi się myślec że wyjścia nie ma to hardcore
kiedy obawa zmieniła się z prawdą, jebać
świadomie wybrałem muzyke
choć mówili że nie pasuje tu, to nadal tym żyje
że bloki to rap, bez bloków to żart bo mówią ci jak życ i po co
ja nie jestem z bloków ale moi ludzie to są
z dumą niosą logo w sercu i prawdę na piersi
poubierani w fakty, sram na outfit i twoje conversy
zrywałem z murów twarze raperów, ksywki
żeby powiesić na ścianie choć odpadały tynki, aha
kurwa umiem przepraszać nadal
to rzadkie imię a spotkałem nieraz judasza
byłem głupi dzieciak, co ufa ludziom niepotrzebnie
więc mam w dupie twoje kolejne brednie

ref
czasami chcemy się poczuć jak dziecko
kochając bloki, opuścić to getto
kiepsko.. nie mieć czasem sił na nic
jakby dopadał cię nagle paraliż
[x2]

[bunio]
pomagam mamie jak mogę, ty jebany skurwysynie
sam nie mam kolorowo, ale zawsze jakoś żyje
są chwilę, które dają mi coś więcej niż uśmiech
bo znów czuję się jak dziecko i już nie chce nigdzie uciec
co mogę wiedzieć zaraz mam 21 lat
na szkole siedzieć kiedyś dla nas to był cały świat
mały ale znaczył wiele, dziś trochę wyżej mierzę
są więzi szczere, a nie kurwa jakiś pakt
czasem ciężko wstać z wyra wiem, problem przybija
przydałby się spokój, a nie ciągle się z nim mijać
zawistni wiją się jak żmija, mija czas i tak
już nie to samo, ale wciąż poubierani w snach
masz tu kilku z nas każdy czuję tą miłość jak nas
bez zwątpienia w oczach żeby dalej to grać
emocje lać na kartki z ławki się zaczęło
dzisiaj masz ekipę oddaną trzem literą

ref
czasami chcemy się poczuć jak dziecko
kochając bloki, opuścić to getto
kiepsko.. nie mieć czasem sił na nic
jakby dopadał cię nagle paraliż
[x2]

[domin]
to getto jest zamknięte, jak mam się wydostać?
kilka rymów naprędce wiem że muszę temu sprostać
ludzie czekają na cud, oczy mają zmętniałe
ja stoję jak stałem, dotknąć nieba choć kawałek
chcę ruszyć przed siebie, zostawić w tyle bloki
w nich swój cały syf, dążyć do własnej utopii
wielu nie wierzy, rzeczywistość weryfikuje
czas wniosków minął i jak się czujesz?
kolejny dzień z browarem na schodowej klatce
coś do mnie mówią, nie k-mam nic w tej gadce
bo głowa w chmurach gdzieś wysoko, poza zasięgiem
sorry bardzo odleciałem za tym pięknym dźwiękiem
i tak szybuję ponad swoim gettem
w środku rządzą pieniądze i chuj wie co jeszcze
otworzę bramy kiedyś wpuszczę cię do środka
wtedy zobaczysz naprawdę o czym jest ta zwrotka

ref
czasami chcemy się poczuć jak dziecko
kochając bloki, opuścić to getto
kiepsko.. nie mieć czasem sił na nic
jakby dopadał cię nagle paraliż
[x2]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...