homies [pl] - na wizji lyrics
ref
ja mam ten syf, wciąż na wizji, bo nic się nie zmienia
łapię oddech płynąc se w problemach
łapię ten bit i na szybko szarawe dni zamieniam
często na zielone i mnie nie ma
[x3]
[jerz]
często na zielone, często na zielone odkąd nie wiem
chociaż walczę z tym gibonem może sobie przerwę jebnę
bo zamulam sobie, pozamulać sobie mogę później
teraz daj na mikrofonie, dłonie, kładź linijki tłuste
płomień serio płonie, od cykaczy stronie, mówię “o nie”
klasyk już wymiera, to już kurwa koniec
sprawy biorę w swoje dłonie, mogę teraz na magnetofonie nawet
rymowanie, układanie słów tak by wchodziły w banie
powielane tematy te same, w kółko ta sama melodia
masz pusta głowę, dawaj głowę nabije do bonga
ty lubisz taniec, ale parkiet śliski jak twój kompan
przybrany przyjaciel wyrucha przyjaciół, taki spontan
kątem oka widzę jak tu kontemplujesz
lecz nie czujesz się za dobrze myśląc że mi coś zrujnujesz
pluję w majk od małolata, nadal latam ja małolat
tróję trafiam ci sprzed ryja i zawijam z tego boja
ref
ja mam ten syf, wciąż na wizji, bo nic się nie zmienia
łapię oddech płynąc se w problemach
łapię ten bit i na szybko szarawe dni zamieniam
często na zielone i mnie nie ma
[x2]
[wube]
ogółem się nie zastanawiam na co zarabiam hajs
chodzę co dzień do roboty, a potem piszę rap
dokąd prowadzi ta droga? się okażę w sumie wkrótce
parę głupich zakrętów jak parę głupich zdań po wódce
różnie bywa u mnie miewam gorsze stany
jak mam doła, jestem wkurwiony nie załamany
wtedy mówię sobie, są ci co mają gorzej
bierz się do roboty jeszcze nic nie jest stracone
wiesz, więc ciesz się z tego co masz, ale nie zadowalaj
widziałem wiele, ambicja ta sama
to pozwala mi na więcej chyba
mordo nie wspominam o fazach, blantach i drogich piwach
to alternatywa jak rutyna przybija
i spływa po mnie to jak stwierdzisz że to podstawowy błąd
znów mija godzina, rozkminiam co będzie za rok
kolejna chwila, chciałbym nauczyć się żyć nią
ref
ja mam ten syf, wciąż na wizji, bo nic się nie zmienia
łapię oddech płynąc se w problemach
łapię ten bit i na szybko szarawe dni zamieniam
często na zielone i mnie nie ma
[x2]
Random Lyrics
- daquanboi - weird dreams lyrics
- decora - solitude lyrics
- martina efedra - r.e.m. (se me va) lyrics
- alfredo olivas - a estas horas lyrics
- caleb byers - go outside lyrics
- jor - young fellas lyrics
- twlv - goddamn lyrics
- matteo tozzi - sens lyrics
- shadow system - the nihilist machine lyrics
- amalita - carillon lyrics