azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

hst - na językach lyrics

Loading...

hst
aha, aha, aha
tyn+ten+taram
na językach, na językach człowieku, na językach

[zwrotka 1:hst]
niby razem, ale osobno, podobno dobry rap bez atrap w kalendarz kopnął
hst na językach, nie dotykać, to rap co ruszy nieboszczyka
z całą hołotą, gdzie czarne złoto
katowice, śląska gwara, nie wiesz o co lotto
bo to śląski kunszt, bit tłusty jak wuszt
śląski region jak nasz rap brudny, też jak harry
nie wiesz jak tu jest, więc dam ci mały zarys
rap, rap, rap, niezła lipa, rymy, muza, flow, papka pospolita
dziewiętnasty, nie dudni to gówno dla caritas
ja mówię, że wszystkie sprawy można pochytać
dla kogo ja żyję? kurwa dla siebie?
i robię to wszystko, kurwa dla siebie?
bo jestem, brat, od lat w tym interesie
służy i chroni cię tylko przyjaźń na tym świecie, życzysz mi źle?
nie dotykaj mnie, ślubuję, gdybym miał umrzeć jutro, konsekwentnie do celu
wiesz, będzie sm+tno, nie tylko tobie lecz wielu, lecz wielu

[zwrotka 2: hst]
chcesz to mów człowieku, mów, mów, ale szczerze
w pysk mi się nie śmiej kiedy mówię ci w co wierze
wszyscy mówią o tym w rap grupach, wiesz, że tak nie jest
nadzieją matką głupich, a brat ma wciąż tą nadzieję
zanim ocipieję przed blokiem, sprawdzam po raz setny swoją nokię
głupie kurwy przede mną, szybko rzucam okiem +
nie ma sensu gadać z nią, idę stąd, w domu mam portfel, ona kusi dekoltem
wiesz jak jest, ty jak na suki pies, to jej s.o.s., takie szmaty mam gdzieś
szansa, szansa, na sukces szansa, nie dla tych co w ziomku moim widzą skazańca
sprawdź na językach, mój rym a bit jajca, nie gniew, nie stres a pieniądz winowajca
człowiek z krwi i kości, taki sam jak wielu
do doskonałości, dobrze mówisz przyjacielu
czy lubisz zapach spelun, [?]
niemiecki język napędza mnie do burdelu
czy ciebie też, czy wiesz jaki rap ten ma charakter
mówisz, znam się na tym jak na giełdzie makler
a robisz szit, robisz szit to trzeba mówić ci bo
twój żywot na scenie bedzię krótki jak skit
ja wiem co chcesz ode mnie, bransolety
zagraniczne ciuchy, da bogaty kredyt, długie białe kreski na l+strach toalety
bardzo dużo ludzi na starcie tej sztafety

[zwrotka 3:hst]
jak jesteś taka cwana gapa, sam to zrób
elegancko, żeby brzmiało jak moje cacko
tyle dobrze, że masz to coś
zapnij szelki, poukładany jak kafelki rap
brat, no co ty, wskakuj w galoty, bierz sprzęt majtek
jeden jeszcze chopie przyjdzie z pieprzem bajtel
raz, dwa, trzy ,cztery, pięć, sześć, siedem
hst a jak szybko? wpajaj teraz chopie jedziesz jedziesz
idę z buta, pamiętam czas nie kutas
odłóż knigi, bo to hst mały brutal plus zajebisty flow
chcesz to mieć? to dojebane show, tam gram koncert, leć
oj, nie rozumiesz mnie bo to śląski rap nie inny
w dupie mam kpiny, nie będę marnował śliny
przecież dobrze wiemy, ty wiesz, na kogo podest
ty biegnij szybciej, czekam tu na ciebie forrest
szybciej mówię, widzę, leci ci po nogach
czy to moja wina, że hst to stonoga
olaboga, tak naprawdę jestem skromny
to twój styl jest kiepski, biedak, czujesz się bezdomny
kapelmajster, a nie prosty [?]
śląski flow, śląscy ludzie, śląski lud
kopalni chłód
tylko my wiemy co jest grane, hst, masy ludu zapodane
warszawskie recenzje, wyglądają nędznie
jak to zrobić? kopnąć w dupę i go pobić
wszyscy razem, szybko strzałka na bazę
wiem co jest grane nawet bez czytania gazet
na miejsca schadzek kładę chuj, i chuj
chlapnij browar i puść play od nowa, praktykuj

[zwrotka 4: gutek]
to właśnie hst, jak ze specnazu desantem
zwala z nóg, nie wiesz co zrobić z tym fantem
znasz mnie, to tak jak z kolejnym blantem
po raz kolejny, kolejny tandem
pamiętaj hst, sprawdź tę płytę
hst na językach, bo to jest w pytę
własne, z życia wzięte, poparte wariantem
być sobie samemu interesantem



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...