a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

hvncwoty - fusy lyrics

[zwrotka 1]
nigdy nie byłem z mamą w kinie, chociaż życie mam jak film
przytulam to na klatę, tak pompuję body+build
nigdy daddy mnie nie bił, jak już to wyłapał w pysk
bo nikt nie przewidzi tego z jakiej szklany będzie pić
to jadło polski, pyszne rzeczywistości
nie każdemu uda się wydłubać wszystkie ości
siedzimy przy stole, nikt nie oczekuje gości
do tego na sam koniec klamkę całuje komornik
dookoła każdy wątpi
wciąga w kolejny konflikt
zostawia osad jak odcisk
znajoma gadka, choć szklanka

[refren]
do połowy pełna, a na dnie fusy
los zależy od nas, nikt nam nie powróży
lepiej się wydostać, porzucić ten odpad
co nikomu nie służy
do połowy pełna, a na dnie fusy
los zależy od nas, nikt nam nie powróży
lepiej się wydostać, porzucić ten odpad
co (nikomu nie służy)

[zwrotka 2]
centrum stolicy: jeden gwałci, inny zjada ochłap z ziemi
tak patrzę na to i myślę, że w piekle płoniemy
jak matka jednego typa, co zasnęła paląc kiepa
ty widziałeś ździebko życia, bo kupiłeś syfu gieta
i możliwe, że właśnie taki jak on ci go sprzedał
nieubłagane fatum, nic nie niszczy jak bieda
taki detal patologii, więcej diagnoz niż lekarstw
w małych pokojach z widokiem na osiedlowy [lebrand?] (nie ma przebacz)
jak długi to chwilówki
niby znasz to od podszewki, a sam nie masz poduszki
mózg sp+czony od wódki i na slumsach utknij
w schemat autodestrukcji, a szklanka (hahaha)
[refren]
do połowy pełna, a na dnie fusy
los zależy od nas, nikt nam nie powróży
lepiej się wydostać, porzucić ten odpad
co (nikomu nie służy)
do połowy pełna, a na dnie fusy
los zależy od nas, nikt nam nie powróży
lepiej się wydostać, porzucić ten odpad
co (nikomu nie służy)

- hvncwoty lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS