informatyk usb - miraż / ostatnie połączenie lyrics
czy my żyjemy na innych planetach
zapomnieliśmy co działo się w życiach
chciałbym w końcu dowiedzieć się miła
jak to się stało, że miłość tu znikła?
piszę te listy, co one już dawno, przesiąknęły zapachem malin
jestem chłopakiem, który cię kocha, a w chuju to tylko ja mam socjalizm
ciebie ja nigdy, nie śmiałbym wątpić, w uczucia, którymi darzysz od roku
ale nie mogę, nie mogę przeżyć, tych myśli ubranych w dziwny niepokój
to tylko ja, bezmiennie zewnętrznie, a w środku zupełnie inaczej
wszystko co łączy mnie ze wszechświatem to parę twych zdjęć na małym ekranie
czy my codziennie łamiąc swe serca
zapomnieliśmy jak to być razem
chciałbym w końcu dowiedziеć się miła
jak to się stało, że nie chcesz mniе znać, ej?
piszę te teksty, często po nocach i wstanie wskazującym na zaniedbanie
ale nie chcę zaniedbać już ciebie, już nigdy i chcę dać ci szansę
ale jak mogę, gdy każde me słowo to z twojej strony dostaję w mordę
i nie wiem już za co, nie wiem po prostu, wypluwam się tutaj licząc na konkret
złości jest we mnie tak wiele, to prawda, w tobie pewnie więcej niż zwykle
ale to tak kurewsko jest przykre, że ciągle wjeżdżasz w nierzeczywiste
rzeczy, które nie mają tu miejsca i nie ma tu miejsca ej dla nikogo
no kogo mam w życiu oprócz rodziców, siostry i pana psycholog, co
czy my jak leśne zwierzęta
zapomnieliśmy jak to jest w zimę
chciałbym w końcu dowiedzieć się miła
jak to się stało, że gniewem zniszczyłaś miraż?
+bridge+
czasem budzę się trochę pełen optymizmu
opisując życie wplatam trochę tych truizmów
często jednak wszystkie myśli zamknięte w cudzysłów
rzadko się przyznaje tak jak dzisiaj, że zniszczyliśmy wszystko
nie umiem śpiewać, większość kawałków to tylko próbuje
ludzie mnie znają dlatego, że najpiękniej chyba fałszuje, oh
ale tak bardzo wysługuje się tutaj tjunem
że sam już nie wiem czy to złe czy to dobre, sam oceń jak umiesz, jeżeli potrafisz zrozumieć
tyle pięknych słów wyrzuconych pod nieboskłon nieba
teraz na tym niebie osiem gwiazdek i nic więcej nie ma
i to nie przeciwko władzy, chociaż popularne nieraz
raczej tez nie cię, a nas jebać
prosisz mnie, ja ciebie, jak uwolnić się od uczuć
nie chcę ani tobie ani sobie dzisiaj w żaden sposób współczuć
wszyscyśmy winni straty i zasłużone kary
ty winna braku szacunku, ja winien braku wiary
chciałbym umieć piękniej śpiewać, byś słuchała z przyjemnością
i zrywała z drzewa jabłka pragnień pokryte wolnością
byś była moją wiecznością, okrywała ciało zimną nocą
ale.. co z tego co chciałbym, jeśli niweczemy plany, ej
ile słów poważnych muszę tutaj użyć
ile walk w głowie przegranych i tych próżnych
ile znosić to patrzenie na mnie ciągle z góry
ile kurwa pogrążonych marzeń pełniąc rolę służby
dość, nie chce już niczego, ani ciebie, ani jej, ani kurwa siebie
dość, nie chce marzyć, chcieć i pożądać, odrzucam sumienie
dość, nie chce szczęścia już dla siebie, ej, ani dla nikogo
tak jak ty zamknęłaś miłość + ja spierdalam nie wiem dokąd
kolejny dzień na stratę, gdzie odczuwam tylko pustkę
nie ma ciebie, nie mam siebie, ani żyć, ani umrzeć
kolejny dzień na plus, gdzie odczuwam radość
a, nie przepraszam, zwykła nieporadność czy tam bipolarność
nikt tu nie będzie lepszy, bo nikogo bliżej nie dopuszczę
wolałbym mieć cele i marzenia, a nie żyć, bo muszę
to wszystko takie właśnie różne, rozchwiane
nie wiem co to szczęście, nie jem, nie piję, nie żyję
upadłem nie wstaję x2
Random Lyrics
- murilo huff - de repente lyrics
- тот самый (tot samiy) - сердце (heart) lyrics
- the axis of awesome - got to rip it off lyrics
- hollysiz - cuban mood lyrics
- christopher jose - feelingshurt. lyrics
- calliope mori - live again lyrics
- patron - still kerhanesi lyrics
- michael moorcock & the deep fix - the birthplace of harlequin lyrics
- jayson wealth - boomerang lyrics
- kolg8eight - feds lyrics