a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

informatyk usb - najbardziej przeziębiony artysta pośród jesiennej depresji lyrics

wymazali mnie, wszyscy, którzy kiedyś mieli być blisko
czemu nie chcesz mnie, czemu zawsze jest mi tak zimno
chciałbym mieć, the few things, które w sumie oznajmią miłość
w sumie chcieć, jest jak jest, a ja zamieniam to w nicość

znowu liczę w głowie, liczę wciąż na siebie
a depresja przez agresję to przy c30-c39
i ja się nie zmieniam, pomysłów nadal mam miliony
porównania świecą złotem, to nie midas, a afrodyt
wszystko dobrze się skończyło, po co mi tu jojczyć
w końcu ktoś się stara o mnie a nie stara się mnie skończyć
i ja też się staram i o siebie i o bliskich
czasem też się zdystanstuję, ale można na mnie liczyć
chociaż jak to w życiu zawsze se powtarzam szczerze
że najlepiej to jest kurwa i tak liczyć sam na siebie
i nie liczyć także hajsu bo co hajs ci daje przecież
całe życie w swoich związkach to najlepiej na papierze
mówię zawsze z serca, zawsze szczerze, chociaż regres
zawsze cofam do tyłu a to jest błąd językowy przecież

żyć? he, to nie proste wyjaśnienie
nie poddawać się, na początku chciałem zmienić ciebie
a musiałem siebie, oh x2
jack stoi obok mnie, a szafa pełna książek bądź wspomnień
co dalej robić tutaj, jak pomóc innym – jeśli n a p a w a lękiem
chciałem stworzyć panaceum kurwa #persen
odjebać coś dla ludzi, całym sercem!
a potem co? kosa w plecy, świat zniszczony
sen? nie sypiam – trwa opieka
bronić boga, śpi na dole, nie zwlekać, nie uciekać
gdy coś się dzieję, w potrzebie pomóc bliskim, reszta w chuju
umysłowa bieda, oh, umysłowa bieda
jeden się wiesza, drugi zaćpał – jebać
co mnie to obchodzi tak naprawdę?
arogancki skurwysyn z nerwami na wierzchu jak aralie!
są ważniejsze kwestie niż pierdolona empatia
tata, mama, siostra, żona – nara
nie chce mi się kurwa o tym gadać
naucz się żyć a nie na dno spadasz

(coś tam pierdololo x4)

- informatyk usb lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS