jacek kaczmarski - epitafium dla dylana lyrics
ocean w nas śpi
i horyzont z nas drwi
płytka fala fałszywie się mieni
a prawdziwy jest rejs
do nieznanych ci miejsc
kiedy płyniesz na przekór przestrzeni
i na tej z wielu dróg
po co ci para nóg
i tak dotrzesz na pewno do końca
niepotrzebny ci wzrok
żeby wyczuć swój krok
i nie musisz wciąż radzić się słońca
wielbicieli i sług
tłum ci zawisł u nóg
to wolności twej chciwi strażnicy
zaprowadzisz ich tam
gdzie powinieneś być sam
z nimi żadnej nie przejdziesz granicy
zlekceważą twój głos
którym wróżysz im los
od jakiego ich nic nie wyzwoli
bo zabije ich las
rąk co klaszczą na czas
w marsza rytm co śmierć niosąc nie boli
patrz jak piją i żrą
twoją żywią się krwią
i żonglują słowami twych pieśni
lecz nic nie śni im się
a najlepiej wiesz że
nie istnieje wszak to co się nie śni
by przy śmierci twej być
płakać śmiać się i drwić
to jedyny cel twojej eskorty
oddaj komuś rząd dusz
i na własny szlak rusz
tam gdzie żadne nie zdarzą się porty
mówić będą żeś zbiegł
ale wyjdą na brzeg
i zdradzieckie ci lampy zapalą
ale ty patrząc w dal
płynąć będziesz wśród fal
aż sam wreszcie staniesz się falą
Random Lyrics
- tre hendrix - night in perris lyrics
- beli109 - vibes lyrics
- fishbug - allergies, man lyrics
- jany green - suffocate lyrics
- the needs - still time lyrics
- virux & kappa-o - atto di forza lyrics
- mcnzi - charles manson lyrics
- mlody korden - mario lyrics
- убитыйдень(deaddayofrussia) - streets lyrics
- the grifters - spaced out lyrics