azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

jacek kaczmarski - tren spadkobierców lyrics

Loading...

teraz, kiedy leżysz w czółnie pod całunem
z obolem ojczyzny pod głazem języka
wszelka rozmowa jest już niemożliwa

bo wielka wrzawa po tej stronie rzeki
gasną subtelne odcienie milczenia
grzmot fajerwerków tłumi światła strunę

odpływasz w płaski wizerunek rycin
który umiałeś być panem cogito
miastem, pamięcią i śladem na śniegu

więc jakiż z ciebie partner dla nas + żywych
niezakończonych, więc jeszcze wszechmocnych
nienasyconych piołunem zdobyczy?

będziemy zatem rozszarpywać schedę
słów przemyślanych, myśli przebolałych
każdy dla siebie, każdy podług siebie

tak się zbroimy twoim +rs+nałem
przeciwko sobie i przeciwko tobie
bo tylu nas przecież jest + a spadek jeden

zsiwiałe drzewo z korą krwi marsjasza
pójdzie na opał traktatów o sztuce
wyjałowionych z pamięci i bólu
wierność skrzywdzonym, która nie przebacza
ale potrafi współczuć i rozumieć
przyjmie służbę w sztabach prokonsulów

co ulepione + będzie potrzaskane
co ukochane + spłynie w zapomnienie
co da się pożreć + zostanie pożarte

tylko żurawia krzyk trwogi nad ranem
obudzi czyjeś bezsilne cierpienie
jedyne złote runo czegoś warte



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...