azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

jacek stęszewski - miś lyrics

Loading...

+łubu+dubu, łubu+dubu, niech nam żyje prezes naszego klubu! niech żyje nam!+

proszę państwa, oto miś
na miarę możliwości tych
którzy nie boją się, że ktoś o niego kiedyś się zapyta
i łebek mu odkręca się
butelki wódki mieszczą się
wyszło jak zwykle + od kołnierza do kopyta
i łebek mu odkręca się
butelki wódki mieszczą się
wyszło jak zwykle + od kołnierza do kopyta

ochódzki ryszard + prezes nasz
co długi spłaca swe na czas
a tak w zasadzie prawie nic nikomu nigdy nie jest winien
bo jeśli jakiś dług już ma
to przecież spłaca go raz, dwa
no a kobiety mu rzucają się na szyję
bo jeśli jakiś dług już ma
to przecież spłaca go raz, dwa
no a kobiety mu rzucają się na szyję

jarząbek wacław + znana tważ
co drugą nam trenuje z klas
a tak prywatnie, to kolekcjonuje znaczki
i łubu+dubu, szafie w tważ
“niech żyje prezes klubu nasz”
śpiewa codziennie, po obiedzie i kolacji
i łubu+dubu, szafie w tważ
“niech żyje prezes klubu nasz”
śpiewa codziennie, po obiedzie i kolacji
tak więc, najgorzej nie ma się
bo może więcej niźli cieć
który znów stanie ma przy tej cholernej budce
człowiek namarznie tam jak pies
znów katar z nosa będzie ciec
chociaż w szaliku byłby, w czapce, no i w kurtce
człowiek namarznie tam jak pies
znów katar z nosa będzie ciec
chociaż w szaliku byłby, w czapce, no i w kurtce

+tak, od gis, od gitary.+

i z brzegiem zepnie drugi brzeg
na którym twój ojciec legł
przebiegnie z pewnością jasna, długa, prosta
szeroka jak morze trasa łazienkowska

jest też irena, raczej dwie
co to za żmije każdy wie
jedna z nich chodzi po warszawie z tragarzami
i tego buddę kossak też
to do sypialni, tam to gdzieś
z pustą podłogą został rysiek i ścianami
i tego buddę kossak też
to do sypialni, tam to gdzieś
z pustą podłogą został rysiek i ścianami
no patrz to! baby to jednak są!
tak wziąć i wyrwać! niech je czort!
rządzą twym sercem, zarządzają paszportami
aż celnik swój wytęża wzrok:
“to był paszport! koniec! stop!”
pod granicznymi rysiek został szlabanami
aż celnik swój wytęża wzrok:
“to był paszport! koniec! stop!”
pod granicznymi rysiek został szlabanami

żadnych kartek ja w twoim paszporcie
byś był ze mną, wyrywać już nie muszę
żadnych kartek ja w twoim paszporcie
byś był ze mną, wyrywać już nie muszę

dziecko mi urodziło się
“tradycja” nazwaliśmy je
ta sama córa, co zrodziła się przed laty
lecz wypić można, to nie grzech
dziecko jest dziecko! koniec! cześć!
koń jest pijany, no i trochę flejowaty
lecz wypić można, to nie grzech
dziecko jest dziecko! koniec! cześć!
koń jest pijany, no i trochę flejowaty

zdzisław dyrman zasadniczo
co tatułaż ma, z kotwicą
+”panowie pozwolą: moja żona + zofia.”+
o, taka jestem! no chodź, wejdź!
obejrzyj kilka moich zdjęć +
jesteś za wcześnie, a ja muszę się wystroić
oj, staszku, ja przepraszam cię
czy mógłbyś mi mój przetkać zlew?
ja przyszłem wcześniej, bo nie miałem co robić
popatrz jak “samson” pieni się
regenerując włosy twe!
przyszłem wcześniej, bo nie miałem co robić
+cholera jasna! won mnie stąd, jeden z drugim! kłaki mi tu będzie rozrzucał!+
to nie jest salon damsko+męski!
to jest kiosk ruchu
ja tu mięso mam!

i za rękaw mnie potrząsa
odlepiona z oczkiem myśl
że ta cała nasza polska
to taki właśnie miś



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...