jacuś - przester lyrics
[intro: józef beck]
układ był układem o wzajemnym szacunku i dobrym sąsiedztwie, i jako taki wniósł pozytywną wartość do życia naszego państwa i do życia całej europy. z chwilą jednak, kiedy ujawniły się tendencje, ażeby interpretować go bądź to jako ograniczenie swobody naszej polityki, bądź to jako motyw do żądania od nas jednostronnych, a niezgodnych z naszymi żywotnymi interesami koncepcji stracił swój prawdziwy charakter
[zwrotka 1]
(przester)
w głowie nike, życie z bajki (woah, ej)
zwłoki w szafce, dziecku typ daje fajka
to jest alex, poznaj go
nie wchodź mi na scenę jak ci życie miłe
bo to jest taniec, w którym gram
główną rolę, leci dym, camel
paczka poszła, lecę dalej
alternatywa do mnie pisze: “jak to
podoba się utwór
zawsze mogło być gorzej”
w sumie to ładna jest
jestem nietykalny
miłość nigdy nie weźmie mnie
ale za to, zżera mnie czas jak kwas
więc muszę stąd uciekać, elo lecę w las
[refren]
jebać wasze reguły
żyję w innym świecie
spale i kupie to co chcę
wy mnie niczym tutaj nie pomalujecie
wytworzę swoja własne grę, w którą potem
sam zacznę grać i będę w nią najlepszy
nazwę ją “świat”
witamina c, życie, warszawa
to komplementarny trap trap trap trap
jebać reguły, jebać wasze reguły
zagram jak chcę, zaplanuje jak chcę
witamina c, życie, warszawa
to komplementarny trap trap trap trap
jebać reguły, jebać wasze reguły
zagram jak chcę, zaplanuje jak chcę
[zwrotka 2]
(uf)
biorę wolne, idę śnić
lecę jak chmura w niebie, patrze z góry
poszukaj mnie, czy mnie nie ma gdzieś nad tobą
w rankingu byciu słodkim
mija dzień, mija tydzień
co za leń, już jest jesień
jacuś weź do nas przyjdź
sorry, gram w mortal combat
pierdolony wombat tasmański
przebiegł mi przez drogę
zarysowałem ferrari
tata będzie zły (ta, będzie zły)
poszło, poszło, poszło i się wzniosło
hoe pyta czy wojtek już milion ma
ta, ta weź o to spytaj
na sesji, w azji na koncercie w tokio
poszło, poszło, poszło i się wzniosło
hoe pyta czy wojtek już milion ma
ta, ta weź o to spytaj
na sesji, w azji na koncercie w tokio
[bridge]
witamina c, życie, warszawa
to komplementarny trap trap trap trap
jebać reguły, jebać wasze reguły
zagram jak chcę, zaplanuje jak chcę
witamina c, życie, warszawa
to komplementarny trap trap trap trap
jebać reguły, jebać wasze reguły
zagram jak chcę, zaplanuje jak chcę
[refren]
jebać wasze reguły
żyję w innym świecie
spale i kupie to co chcę
wy mnie niczym tutaj nie pomalujecie
wytworzę swoja własne grę, w którą potem
sam zacznę grać i będę w nią najlepszy
nazwę ją “świat”
witamina c, życie, warszawa
to komplementarny trap trap trap trap
jebać reguły, jebać wasze reguły
zagram jak chcę, zaplanuje jak chcę
witamina c, życie, warszawa
to komplementarny trap trap trap trap
jebać reguły, jebać wasze reguły
zagram jak chcę, zaplanuje jak chcę
Random Lyrics
- comaduster - decimate the burden lyrics
- les chaussettes noires - volage (infidèle) lyrics
- leonard nimoy - the sun will rise lyrics
- copeland - don't slow down [alternate version] lyrics
- rytmihäiriö - todellisuuden mestari lyrics
- tenxeleven - loner lyrics
- aj108 - nothing is impossible lyrics
- brathanki - władek mrowca piekarz lyrics
- al bano & romina power - come ti desidero lyrics
- haudegen - für die familie lyrics