azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

jagła (pol) – jagła – upadki lyrics

Loading...

[refren]
upadałem często, a podnosiłem za łatwo chyba
mogło być ciężko, to może wtedy coś bym przemyślał
teraz na pewno już nie każda droga będzie możliwa
bo ja wiem, że jest za późno bo
upadałem często, a podnosiłem za łatwo chyba
mogło być ciężko, to może wtedy coś bym przemyślał
teraz na pewno już nie każda droga będzie możliwa
bo ja wiem, że jest za późno

[zwrotka]
na to nie ma leków
a boli bardziej niż konoha senpuu
cierpię na chroniczne popełnianie głupich błędów
nigdy nic nie doleciało
a rzucałem z pełnego rozpędu
zagrałem może 200, a na pewno 100 koncertów
doraźnie pomagają używki i bеnzo
energol pomaga sie skupić
potwierdzonе wiem od wersow
łykają to dzieci, a internet pełen jest takich person
osiągnęli poziom zawieszenia jak macpherson
już nie obchodzi mnie co na to branża
co na to julka, co na to matka
po trzydziestce ta gra zrobiła się w chuj łatwa
nie zagram na kilku scenach
no też mi wielka strata
ty wciąż z rapem na siema, a ja już raczej narka
czasem polecę za mocno
że aż mi głowę rozjebać chce ciśnienie (ała)
31, a nadal tu chłopcem, a nie mężczyzną jestem (naura)
ze mną melanże to igranie z ogniem
chodź to zobaczysz, sam przekonasz się
pokażę co i kto , i dlaczego, i po co włuczyć się [?]
[refren]
upadałem często, a podnosiłem za łatwo chyba
mogło być ciężko, to może wtedy coś bym przemyślał
teraz na pewno już nie każda droga będzie możliwa
bo ja wiem, że jest za późno bo
upadałem często, a podnosiłem za łatwo chyba
mogło być ciężko, to może wtedy coś bym przemyślał
teraz na pewno już nie każda droga będzie możliwa
bo ja wiem, że jest za późno

[zwrotka 2]
zostawiły długie szramy i głębokie blizny
ja je często częstowałem tym samym z tej samej listy
ciągle zgrabnie ukrywały to kim są jak misty
i nie mogłem przez nie spać jak vae vistic
niby to samo mieszkanie, a za oknem błękit wszedł w indygo
nie ma tragedii, ale bez ciebie to tylko widok
i nie odstawiaj histerii, bo to nie ja rozlałem wino
niekończący się seans z tobą, bo czeskie kino
one w pięknym bagnie
one nie chciały chyba dobrze dla mnie
już się uspokój skarbie, już się uspokój skarbie
dobrze, że zdążyłaś chwycić mnie zanim spadłem
wyryjemy w drzewie nasze inicjały daj nóż
wyryjemy w drzewie nasze inicjały daj nóż
a teraz potrzebuje twojego zapachu na już
a teraz potrzebuje twojego zapachu na już
[refren]
upadałem często, a podnosiłem za łatwo chyba
mogło być ciężko, to może wtedy coś bym przemyślał
teraz na pewno już nie każda droga będzie możliwa
bo ja wiem, że jest za późno bo
upadałem często, a podnosiłem za łatwo chyba
mogło być ciężko, to może wtedy coś bym przemyślał
teraz na pewno już nie każda droga będzie możliwa
bo ja wiem, że jest za późno



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...