a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

jagła (pol) - sakura lyrics

[intro]

(bo ja chce)
chcemy umrzeć pod sakurami (pod sakurami x3)
chcemy umrzeć pod sakurami (pod sakurami x3)

[verse 1]
chciałbym znów latać kompletnie bezkarnie
no ale już mi nie wypada jak zaper
nadal chce olis nawet nielegalnie
choć słabo to widzę jak mati, mój szwagier
chciałbym jej móc mówić codziennie skarbie
bo dobro tu wraca jak ostatnio pater
a jak będzie bliżej niż dalej
to pod sakurami wypiję zieloną herbatę

ty polubisz chińskie bajki, a ja twoje humory
kupię ci zegarek i buty, bo wierzę w nasze lovestory
cały ten młody mainstream taki sam jak twarz azjaty, babe
oni to doppler, ciężko poznać ich prawdziwą gębę

oni to podłe
oni to rzadko się zdarza, że mądre czy zdolnе (głupi)
oni to kontent, którego nigdy nie pokażę komuś komu życzę dobrzе
ostatnie trzy lata kopałem pod sobą, co najmniej jakbym szukał jaskiń w minecraft
na fejsie status związku wolny, a kupiłem kajdan
od kilku lat tu piekło, więc odstawiłem sam bal [?]
a ludzi wciąż bawi jedna odmiana kasy, jagła
i słyszę bla bla, gdy mówisz mi że jesteś fanem
mam spotify od marca, a wciąż nie wiem co jest grane
znam niezłe sztuki jak galeria, więcej niż parę
znowu mam raka, a bym nie chciał frutti di mare
dzisiaj tych sztuk już nie tykam, w sensie i kobiet i [?]
mam teraz tylko jedną sztukę i oby na stałe

[refren]

od zawsze marzę żeby zwiedzić j+pan
a w razie w torby już spakowałem w bagaj
w powietrzu kiwaty wiśni, czuć ich zapach
do zobaczenia pod sakurą, podpisano hata

[verse 2]

po, popełnie harakiri gdzieś na obrzeżach osaki
a jak nie wyjdzie do się dogram na płytę osaki
nie muszę być kierowcą, żeby kurwa widzieć znaki
bo te na niebie powiedziały, że mnie nie zostawisz
chcę umrzeć blisko domu, nie mówię o czterech ścianach
chcę urmrzeć blisko domu, czyli blisko ciebie mała
się kurwa romantyk znalazł, ty weź się nie przyzwyczajaj
bo ja i owszem ładnie piszę, ale brzydko gadam

za każdym razem mam siłę, żeby od nowa podjąć próbę
więc będę budował, czas start
za każdym razem buduję starannie
tylko że na gruzach więc jebnie na bank

(na bank, na bank, jebnie na bank)

zawszę marzę żeby zwiedzić j+pan

[refren]

od zawsze marzę żeby zwiedzić j+pan
a w razie w torby już spakowałem w bagaj
w powietrzu kiwaty wiśni, czuć ich zapach
do zobaczenia pod sakurą, podpisano hata

- jagla pol lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS