azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

jankes (pl) - off 3 lyrics

Loading...

nie ma nas, już o tym nie myślę
tylko rap i hajs, wchodzę sam w ten biznes
gwiazdy spadają a ja mam jedno życzenie dziś
tylko wziąć im hajs, rozjebać ten biznes

co dzień umierało moje serce jak
samotna planeta gdzieś tam we wszechświecie
boże, jeśli jesteś no to proszę daj
mej rodzinie zdrowie, siłę no i szczęście
ogień, który tak mocno się palił w nas
zmienił w popiół chyba całe nasze wnętrze
noce nieprzespane jakbym ciebie ćpał
zawieszony między ulicą a niebеm

nie dzwoń…
mam już dosyć i znowu telefon na off
stoję kurwom na drodzе a ze mną blok, nie sam
anioły mam po swojej stronie choć mrok też znam
nie trafi mnie twoja stal

nie ma nas, już o tym nie myślę
tylko rap i hajs, wchodzę sam w ten biznes
gwiazdy spadają a ja mam jedno życzenie dziś
tylko wziąć im hajs, rozjebać ten biznes

zawsze chcieliśmy czegoś więcej
niż zastanawiać się, czy przelew przejdzie przed weekendem
na furę wrzucić dobrą felgę, zostawić z tyłu los
i na każdym zakręcie bok
gramy z wagi dla ludzi są wartościami
zaprzyjaźnisz się tu z martwymi królami
ona louis, mon paris
ja w nowym hoodie mam stacki
na skrzydłach jak lamine yamal
lecimy ponad blokami
nie ma nas, już o tym nie myślę
tylko rap i hajs, wchodzę sam w ten biznes
gwiazdy spadają a ja mam jedno życzenie dziś
tylko wziąć im hajs, rozjebać ten biznes

nie dzwoń…
mam już dosyć i znowu telefon na off
stoję kurwom na drodze a ze mną blok, nie sam
anioły mam po swojej stronie choć mrok też znam
nie trafi mnie twoja stal



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...