azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

janko zen - sok pomidorowy i tabasco lyrics

Loading...

[zwrotka1: janko zen]
od kiedy moje fobie nieskromnie tu daję w obieg
zabijam je jak osę, co w oknie mi bzyczy all day
od dziecka aparycja – ten gnojek co śmiga all black
no a w obecnej dobie to nawet tęcze założę

wybija mi zegar – to nasz czas
nie odkładam na później, to i hajs jak za pan brat
nalewam w kubek soczek pomidorowy a faul start
to będzie gdy se łyknę bez tabasca

kiedyś bym nie ruszył wcale
rodzice to pili – tym topili marzannę
ponoć żywieniowa piramida
to jak nowa tyra – łatwo to zawalić
nieco trudniej obcykać

nie lubiłem nigdy rozpisek
teraz każdy wieczór planuję jak jim kimmel
mów mi w sumie co tam chcesz typie
jeśli rzucisz piłeczkę, wiedz o tym, że ją twardo odbiję

[refren: janko zen & knyras]
piję sok pomidorowy i tabasco
piszę płytę, piję sok pomidorowy i tabasco
dzwonię do niej, piję sok pomidorowy i tabasco
tak bez wódki, piję sok pomidorowy i tabasco

[zwrotka 2: knyras]
za dzieciaka autotuna bym nie dotknął palcem
teraz na melanżu wyje wyjebane mam
nigdy nie chciałem gonić za hajsem
ale patrzę na wypłatę, myślę: “kurwa, w sumie lubię hajs”

no i powiedz w sumie kto nie lubi?
ale do niektórych spraw musi dojrzeć głowa
jakbym miał się o to martwić, komu się podobam, zmieniłbym ksywę na pomidorowa

a teraz podaj browar, kiedyś nie smakował somer, teraz weszła gouda
kiedyś tata w samochodzie slayera katował, wiecznie darta morda, teraz synek biega, słucha x’a i scarlxrda
wybacz, może popełniam faux pas
nie wszystko jest tym na co wygląda
więc spoko, miej oko na swe racje ubrane w słowa
ale kurwa koniec końców mógłbyś spróbować

[refren: janko zen & knyras]
piję sok pomidorowy i tabasco
piszę płytę, piję sok pomidorowy i tabasco
dzwonię do niej, piję sok pomidorowy i tabasco
tak bez wódki, piję sok pomidorowy i tabasco

[zwrotka 3: janko zen]
dieta cud – kawa, szlug
na niedobór nikotyny, kofeiny, nie narzekam tu
nie czeka już taksa, cóż na rower się przestawiłem
bo te tramwaje jebią potem

za małego marzyłem o luzie
dzisiaj parcie – żeby tylko było trudniej
słyszę gadkę: “ja cię typie nie rozumiem”
o gustach się nie dyskutuję, ja szczebelki lubię

dwanaście lat temu, chciałem fryz jak bekcham
by im mina zrzedła
bravo czytał dzieciak
dziś ta instrospekcja
karci i pociesza
gdyby mnie zobaczył dzisiaj miałby łyso teraz
nigdy nie sądziłem, że opinię będę jebał, nie zmieniał
nie utonę w młodocianych kompleksach, dobra
wyciskam pomidory daj tabasco

[refren: janko zen & knyras]
piję sok pomidorowy i tabasco
piszę płytę, piję sok pomidorowy i tabasco
dzwonię do niej, piję sok pomidorowy i tabasco
tak bez wódki, piję sok pomidorowy i tabasco



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...