jantok - d o pół tonu wyżej na lyrics
(dzięki bogu nie było wtedy internetu, więc nie mogłem jako szalony trzynastolatek czy czternastolatek zamieścić coś czego mógłbym potem żałować)
1. daj mi tylko ostatnie minut cztery
nie wiem kto zrobił regres, będę dzisiaj szczery
nawet nadzieja w ciebie nie wierzy, ziom
w nowym targu ostro cię jechali, co ?
bóg rządzi światem, nauczyłeś się jak przeżyć
w tej sferze boli mnie głupota tego świata
umarłeś za wcześnie, za życia zginąłeś
urodziłeś się bez niczego, z niczym umarłeś
byłeś zdrową chorobą, chorą ideologią
a -n-logią życie między dnem, a dniem
i wiem, że to twoje życie jest wielką pokutą
nie miałeś wrogów, bo nie miałeś czego bronić
cytat: ,,zwisał człowiek, a za nim lina”
mam nadzieję, że nim byłeś właśnie ty
za młody na wiedzę za głupi na głos
byłeś reperem ? nie. byłeś hip-hopkrytą
było pytanie: a ty jesteś kim ?
brak odpowiedzi, rozmowny jak mim
podobno chrzanisz tych co się sprzedają
za to ty nie, bo cię nikt nie chciał kupić
2. mówię: janto k u r w a ł mi się film
jesteś marginesem, dzieli cię czerwona linia
a ty myślisz, że, to czerwony dywan
rymuj tak dalej: lina, malina, halina, sina
dałeś mi szczery uśmiech #ukraina
do celów po trupach, po celach do trupa
dla ciebie szczyt głupoty to jedyny szczyt
a twój los to ten po angielsku (loooooose)
co proszę? jesteś jak pseudo cudzysłów
niby otwarty, a jednak zamknięty
byłeś zaplątany w ideały ci dane
na sukcesach innych twe porażki zapisane
internet to syf dlatego byłeś tam
mądrość nie zawsze przychodzi z wiekiem
do ciebie, wiek przyszedł sam
chciałeś żyć pełnią życia taki cel miałeś
a ja się pytam: co ty z księżyca się urwałeś?
dziś twoje wersy kończę kropkami
ale nie jest to ostatnia kropka nad ”i”
twe wersy kończę kropką o nazwie: ”ciiiiiiii”
3. zamiast grać na deskach, ty na nich leżysz
twoje życie- dramat, a reszta to świata proza
mam radę: stawiaj czoła życiu tak
by ono chyliło je przed tobą
mogę mówić, że nic na siłę
a prawda taka, że nawet jej nie miałem
to nie jest żart to dobry kawał rapu
przelałem myśli na papier, ale to nie lanie wody
gaś zawsze benzyną ogień pasji
a zajdziesz bardzo, bardzo daleko
ja za długo trzymałem się brzytwy wiem
dlatego czas nie ucieka mi przez palce
chcę płodzić teksty, dlatego wale kartki
często zmieniam zadanie, ale nigdy na twoje
głupota w sferze świata nie boli innych
świat nie jest bogiem, naucz się żyć
nowotarski o.s.t.r., przejedziesz się na tym
ziom, dziś nadzieja moją wiarą
teraz ty, wiesz kto zrobił progres
dzięki za tamte ostatnie minut cztery
Random Lyrics
- vlad dobrescu - turnul babel lyrics
- seryn - the fire lyrics
- the heavytrackerz - fully ignored lyrics
- 10cc - feel the benefits (live) lyrics
- kenneth & the knutters - fri fart lyrics
- bdg - la revanche lyrics
- canesecco - cattivo lyrics
- william (fin) - voitan lyrics
- de la soul - the people lyrics
- sinvidious - shadyxv-inspired freestyle lyrics