azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

jarek chmielewski - nakręcony lyrics

Loading...

yo!
to jest zaplecze ligi
to ekstraklasa
tu rapuj nie na niby
to ekstraklasa ziomek
więc nie pierdol!
nie pierdol farmazonów
że mój rap jest do dupy – stary
bo po tym kawałku się nakręcę
po tym blajku, po tym kawałku wybiję się
– jak korona kielce –
będę kurde amatorem, będę debiutantem
będę zarabiał pitos, będę kurwa mocno nakręcony
nakręcony na rap-grę
bo jak ja zeus wchodzę nisko w gardziel
kolejna soplicówka 0,7 wyjebana
chcę kolejną!
lecz szkoda kurwa trzeba iść do żabki i kupić kurwa…
albo się najarać…
to jest właśnie różnica
to jest ta jebana adrenalina
bo jak ja zeus-kurwa daję tutaj pogląd w rap-(g)rze
to się właśnie tak nie skończy teraz właśnie
zrozum to mordo, że mój rap to początek do dobrego
szukanie inspiracji, nadziei, tchu
jak twój jebany samogon kolego
ciągle tylko te kreski walisz w nochala
i myślisz sobie, że jesteś taki szpaner
jak twoja jebana lala
ja wolę zajebać czyste thc
poskromić myśli, być jak tu harry deff
wolę rapować spektakularnie, nie na niby
to zaplecze ligi
to ekstraklasa ziomek
rapuję nie na niby
rapuję dla was, więc dajcie superkę albo lajka
wyjaśni was ta rapka cała, wyjaśnię was ja
jarrosso się wpierdala
drzwi otwieram kopem
odpowiada mi gabka – mówię “siema!”
potem znowu wbijam z powrotem…
(wydech)
(powolny oddech)
więc nie mów mi pedale
że moja rap-gra nie istnieje
bo moja rap-gra jest kurwa jak szatan na tej scenie
to jest nikła szansa
marny kapucynie
bo się wpierdoliłem w pit, jak jerzy dudek
na kurwa boisku, ssięgaciu jebany
wkurwiłeś mnie stary
(więc właśnie ta)
a do końca tego kawałka zostało parę sekund
więc w kolejce kolejny teledysk byle by nie było do śmiechu
byle by nie było zajawki
bo wchodziłem w tą ekstraklasę nie dla przykrywku
ani dla poklasku pod publikę
ja rapuję dla siebie
jarrosso się wpierdala pod publikę
jeśli sobie myślisz, że jestem jakiś neuer
że jestem jakimś debiutantem, to się grubo pomyliłeś ziombel
bo ja rapuję od małolata
ciągle latam z buchem jak jebany kurwa castour gura ta
wiedz mordo
to początek do dobrego
było spokojnie – jest agresywnie
tak się będę wpierdalał przez jebaną kurtynę
poczuj to słowo, poczuj ten bit, poczuj to na nowo
poczuj rap-grę, poczuj rap-grę w sercu, bo jest to ci dane
będziesz rapował spektakularnie jak jarrosso
tego tu tarly…
(wydech)
(odgłos męskiego orgazmu)



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...