jaroh8 - pytania lyrics
[intro]
to chyba diabeł na ramieniu, przecież to nie jestem ja..
[zwrotka 1]
to chyba diabeł na ramieniu, przecież to nie jestem ja
nie pytaj co z głową jest, chciałbym wiedzieć sam
przelało się wiele łez, zakręciłem kran
już nie reaguje na to co oferuje świat
moja mama kiedyś kupi sobie wielki dom na plaży
muszę zrobić tak by już nie miała o czym marzyć
zarobić tej floty w chuj, ale nie stracić twarzy
ty polegasz na ludziach, dlatego się znowu sparzysz
na mojej osi każdy ujebane dłonie ma
twojego boga tu niе było przy rozdaniu kart
tyle ile ci zapłacą tyle będziеsz wart
zawsze jest coś za coś, nie masz co liczyć na fart
nie masz co liczyć na fart, bo nie przychodzi tutaj
trzeba było zamknąć ryj, kiedy mówili słuchaj
gdzie twoi koledzy poszli, gdzie jest twoja grupa?
mieli być na zawsze, ej chyba ktoś cię oszukał
[ref]
znowu zadajesz pytania, nie chce mi się gadać
za dużo jest tych, na które nie chce odpowiadać
nie wierzę w żadnego boga, komu się spowiadać?
zrobiłem wiele złego, ale to nie twoja sprawa
znowu zadajesz pytania, nie chce mi się gadać
za dużo jest tych, na które nie chce odpowiadać
nie wierzę w żadnego boga, komu się spowiadać?
zrobiłem wiele złego, ale to nie twoja sprawa
[zwrotka 2]
nie wiem co to zaufanie, przyjąłem za dużo ciosów
za siebie oglądam się prawie na każdym kroku
nie wiesz co w kieszeni mam, lepiej nie prowokuj
szary beton da ci dużo wyzwań, ale nigdy spokój
za mało empatii, weź, nie chce tego słuchać
dla tych kurew nie mam w sobie żadnego współczucia
negatywne nastawienie 24 na 7
albo skończymy na dnie, albo będziemy top jeden
[ref]
znowu zadajesz pytania, nie chce mi się gadać
za dużo jest tych, na które nie chce odpowiadać
nie wierzę w żadnego boga, komu się spowiadać
zrobiłem wiele złego ale to nie twoja sprawa
znowu zadajesz pytania, nie chce mi się gadać
za dużo jest tych, na które nie chce odpowiadać
nie wierzę w żadnego boga, komu się spowiadać
zrobiłem wiele złego ale to nie twoja sprawa
[outro]
to nie twoja sprawa… to nie twoja sprawa
zrobiłem wiele złego ale to nie twoja sprawa…
to chyba diabeł na ramieniu, przecież to nie jestem ja…
nie pytaj co z głową jest, chciałbym wiedzieć sam
Random Lyrics
- el auto de kobeni - el nuevo chicle lyrics
- panter bélico - la 701 lyrics
- timothy brindle - line in the sand (c&l) lyrics
- dripzzzy - nemaya lyrics
- ермак! (yermak!) - жатва (harvest) lyrics
- anna bates - billy lyrics
- kyle richh - not letting go lyrics
- casper - echt von unten / zoé freestyle lyrics
- jmcee - (skit) - wheezy’s insight lyrics
- lukai society - ghost lyrics