jasin ktwo - szczegół lyrics
stworzony przez genetyczny kod
zapisali w kartach, maj 94 rok
dużo wcześniej rozwinął się mrok
światło nie odstępuje nawet na krok
wszystko zależy od punktu spojrzenia
wiele celów do spełnienia
na zawsze spisany dowód istnienia
gdyby nie inni ludzie nie miałby znaczenia
choć to wcale nie jest takie proste
schodami w góre znów chwile są radosne
nie raz spadłem twarzą na ośkę
wszystkim co wierzą dzięki za troskę
chciałbym dogonić marzenia nie odpocznę
odkrywam klatki, które są niewidoczne
kiedy słaby wzrok gdzieś wyostrzę
opisuje ludzkie czyny potoczne
łapiе wersy w pełnym biegu
odwracam rolę niе znając reguł
zostawię coś jak ślady na śniegu
gdyby to nawet miałby być szczegół
gdyby świat miał się skończyć
wziąłbym tą kartę by go ochronić
staram się ciągle czasu nie trwonić
on stale płynie, nie da się oswoić
czemu wciąż stoisz?
w życiu nie ma pauzy
jeśli się boisz
trzeba z tym walczyć
to nie wystarczy
że po prostu jesteś
weź sprawy w swoje ręce
weź je nim bije serce
nasze życia są niepojęte
są niepojęte, są niepojęte
dlatego zrzucam tą pętle
kilka slów o tym, że dobrze będzie
moim żywiołem jest ciągle powietrze
po paru chwilach odczuwam szczęście
życie jest niebezpieczne
walczę z nim w klatce
toczę prywatna wojnę
nakłada myśli niespokojne
ale mój rozum to pojmie
mój rozum to pojmie
wydaje się, że czas płynie powolnie
miotasz się lub stoisz spokojnie
nie zapomnę cie, bo pamiętasz o mnie
dla moich ludzi myśli swobodne
los mnie sprawdza, stoję to szok
kolejna chwila przez życie skok
nie raz tu miałem 7 żyć jak kot
kończył to cios w słoneczny splot
przez to potem był tylko mrok
pustka, bo nic nie widział wzrok
złapałem promień tworząc ten krąg
dziś moja muzyka dla twej głowy gong
mam gdzieś co myślą o mnie
oni co życie sprzedali za drobne
reprezentuje znów najwyższą formę
niech ten kawałek na nowo cię porwie
łapie wersy w pełnym biegu
odwracam rolę nie znając reguł
zostawię coś jak ślady na śniegu
gdyby to nawet miałby być szczegół
gdyby świat miał się skończyć
wziąłbym tą kartę by go ochronić
staram się ciągle czasu nie trwonić
on stale płynie, nie da się oswoić
to niepojęte, to niepojęte
dlatego zrzucam tą pętle
kilka slów o tym, że dobrze będzie
moim żywiołem jest ciągle powietrze
po paru chwilach odczuwam szczęście
życie jest niebezpieczne
walczę z nim w klatce
toczę prywatna wojnę
nakłada myśli niespokojne
ale mój rozum to pojmie
mój rozum to pojmie
Random Lyrics
- star seed (edm) - violent blue lyrics
- lil yawn - 2000 baby lyrics
- spir3x - unfinishedstory lyrics
- ll dimiko - love letter lyrics
- antonio dudley - push lyrics
- drillteam - aasi | ආසි [explicit] lyrics
- the atlicic - shackled lyrics
- puta volcano - black sand lyrics
- mahmood - dei lyrics
- moderup - nisciun lyrics