azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

jimmythehood - panaceum lyrics

Loading...

intro
(anemone)

1. zwrotka
od zawsze mam stilo
od zawsze chcę miłość
prawdziwy przyjaciel jest moją siłą
laski odejdą, a bracia nie zginą
kiedyś nie wiedziałem to mnie przybiło
mojego bratka wniosę na barkach na szczyt
on zawsze tu był
choć widzieliśmy wiele fałszywych min i tysiące żmij

refren
jestem tym samym chłopakiem
ciągle mam konflikty z prawem
przychodzę na chatę z batem
tutaj to pali się stale
dlatego nie pytaj czy palę
nową pakę dostałem (ale)
moja sprawa co mam
i moja sprawa co miałem

jestem tym samym chłopakiem
ciągle mam konflikty z prawem
przychodzę na chatę z batem
tutaj to pali się stale
dlatego nie pytaj czy palę
nową pakę dostałem (ale)
moja sprawa co mam
i moja sprawa co miałеm
2. zwrotka
próbowali wmówić, że nie mam szacunku do ludzi i słabych
niech próbują dalеj ale oddam życie za szacunek do mojej mamy
niszczą me imię to ziomy na chwilę takie są minusy tej sławy
jeśli ulegnę to spisz mnie na straty
byłem tak słaby bo byłem za mały
w głowie mam ból za tamte czasy
jestem wygrany, bo praca to nawyk
nie ruszam się stąd nie jadę na wczasy
a czasem potrzebuję uciec
nie lubię przebywać w grupie
chyba, że to moi ludzie
wiedzą kim jestem co czuję
ja czuję dużo zwłaszcza do niej
ona inspiruje mnie mam w głowie ogień
muszę go zgasić bo zaraz spłonę
albo wleję benzynę , napisze o niej
może napiszę do niej
a może nie
może co czuję jej powiem
pogubiłem się
może napiszę do niej
a może nie
może co czuję jej powiem
nie zmieniłem się
refren
jestem tym samym chłopakiem
ciągle mam konflikty z prawem
przychodzę na chatę z batem
tutaj to pali się stale
dlatego nie pytaj czy palę
nową pakę dostałem (ale)
moja sprawa co mam
i moja sprawa co miałem

jestem tym samym chłopakiem
ciągle mam konflikty z prawem
przychodzę na chatę z batem
tutaj to pali się stale
dlatego nie pytaj czy palę
nową pakę dostałem (ale)
moja sprawa co mam
i moja sprawa co miałem



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...