azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

joda - sprawiedliwy lyrics

Loading...

[intro]
(od kiedy świat jest sprawiedliwy)
(tu gdzie asfalt jest chłodny)

[zwrotka 1]
jointy, kreska i popadasz w paranoję
tylko syf dookoła, spiskowe teorie
miałeś rzucić to + jutro, jutro
a co jeżeli jutra nie ma, wpierdoliłeś się w to
też mi sm+tno kiedy do domu dziecka wiozę ciuchy tylko, których nie chcę, zamiast serca
świat, gdzie cena na metkach ma decydować o wartości
zabieraj by ratować te sieroty
gdybym mógł pyknął bym blikiem cały cash z imprez na linki składek, które ignorowałem
żebyś nie łykała tej tabletki, cofnę puste noce
gdyby to było takie proste
[refren]
od kiedy świat jest sprawiеdliwy
jego wad nie naprawisz za pieniądzе, wiem
tak trudno widzieć pozytywy, po co mi te [?], która sama stanie przed sądem
obudź mnie, będę wolny, dosyć mam wojny
o limuzyny, złoto, sławę
tu gdzie asfalt jest chłodny, ej
oddam życie za twoją jedyną szansę

[zwrotka 2]
gdybyś tylko dał gwarancję, że nie będziemy przegrani już na starcie
narazie pokitrane [?], znowu czerwone światło
radiowóz staje obok, tobie zaciska się gardło
jak nie znasz to nie oceniaj
słowa potrafią ranić jak [?] nie do powiedzenia
otwieramy blizny, pokaż kogoś kto jest tu niewinny
kochamy wytykać palcami, licytować kto ma gorzej
myślę o tym, gdy wyrzucam dwa posiłki diety pudełkowej
jedni przymierają głodem, najbogatsi pragną uczyć, które dawno porozmieniali na drobne
nienarodzony synku, nie zamartwiaj
planeta obraca się nadal, jak w proch lata
trawi strach, ból, korupcja u brata
nie przykładaj ręki do tego, jak tata

[refren]
od kiedy świat jest sprawiedliwy
jego wad nie naprawisz za pieniądze, wiem
tak trudno widzieć pozytywy, po co mi te [?], która sama stanie przed sądem
obudź mnie, będę wolny, dosyć mam wojny
o limuzyny, złoto, sławę
tu gdzie asfalt jest chłodny, ej
oddam życie za twoją jedyną szansę
[bridge]
na lepsze jutro i spokojne dzisiaj
mam [?] na te całe zło wczoraj
na lepsze jutro i spokojne dzisiaj
z wiarą w oczach, bez oczekiwań

[refren]
od kiedy świat jest sprawiedliwy
jego wad nie naprawisz za pieniądze, wiem
tak trudno widzieć pozytywy, po co mi te [?], która sama stanie przed sądem
obudź mnie, będę wolny, dosyć mam wojny
o limuzyny, złoto, sławę
tu gdzie asfalt jest chłodny, ej
oddam życie za twoją jedyną szansę



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...