azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

joda - to nie my lyrics

Loading...

[refren]
na szyi złoty blink, to nie ty, to nie ty
w kiermanie gruby plik, to nie ty, to nie ty
ten plastikowy styl, to nie my, to nie my
wokół tylko syf, toniemy, toniemy w nim
a ty to niemy film
tonie nowa fala, my po niej płyniemy pod prąd
za to pijemy płyn
wy to nie my, biuro ochrony to nie korpostyl

[zwrotka 1]
wiesz co wbijam w twój wizerunek
i w te głosy buntu na autotune
moje stado to inny gatunek
pierdolone łapy w górę, przejmujemy dżunglę
wkurwiony dzieciak, z tyłu pusty plecak
to brudna północ, witam cię na moich śmieciach
stałem pod kamienicą, by złapać się z ekipą
każdy rzucił bilon na tetrahydrokannabinol
nie na żywo stream, to nie film
ilu młodych ciągle tonie w tym? powiedz mi
ja swoje gonie sny, to jest styl w którym tu wiodę prym
nawet gdy życie nokautuję mnie jak overeem
ziomy mają tutaj tylko jeden biznes plan
biorę w kredo 10 gram ziomek i to pcham
potem biorę sobie ćwiarę, potem kilogram
a ty mi nie wkręcaj bajek tu jak mitoman

[refren]
na szyi złoty blink, to nie ty, to nie ty
w kiermanie gruby plik, to nie ty, to nie ty
ten plastikowy styl, to nie my, to nie my
wokół tylko syf, toniemy, toniemy w nim
a ty to niemy film
tonie nowa fala, my po niej płyniemy pod prąd
za to pijemy płyn
wy to nie my, biuro ochrony to nie korpostyl

[zwrotka 2]
był taki czas, ze nie rapowałem nic
ale właśnie minął
mam dobry towar, muszę to nawinąć
taka historia, której nie powstydziłby się nawet tarantino
15-latek popił relanium winem, zapalił skręta
a teraz puenta – co dalej, nie pamiętam
dlatego jebać senat, pedagogów, komunę i prezydenta
jak ksera rapu uzi verta
stale na oriencie, wszystko ogarnięte
nieraz zarobiłem w jeden dzień, cała rentę twojej matki
w sumie to płace na nią podatki
ale nigdy nie podjąłem pracy w korporacji (a ty?)
rozmowa zeszła tu na dziwne tory, jak obraziłem – sorry
ten cały świat jest zdrowo poroniony
typy noszą teleskopy, nie po to by widzieć gwiazdy
każdy tu chce autonomii a nie sławy

[bridge]
cofnę cię do czasów
kiedy ludzie mieli pochodzenie, a nie placement
cofnę cię do czasów
kiedy głosem pokolenia nie był, kurwa, playback
cofnę cię do czasów
kiedy ludzi mieli pochodzenie, a nie placement
cofnę cię do czasów
kiedy głosem pokolenia nie był, kurwa, playback

[refren]
na szyi złoty blink, to nie ty, to nie ty
w kiermanie gruby plik, to nie ty, to nie ty
ten plastikowy styl, to nie my, to nie my
wokół tylko syf, toniemy, toniemy w nim
a ty to niemy film
tonie nowa fala, my po niej płyniemy pod prąd
za to pijemy płyn
wy to nie my, biuro ochrony to nie korpostyl



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...