azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

jodsen - strzyga lyrics

Loading...

[verse 1: jodsen]
to nie jest żaden okres buntu, mam czarne myśli jak ku klux
i taki ze mnie pacyfista jak sun tzu
gdy kalkują, albo kalkulują, albo karykaturują
pod stopami już nie czują gruntu
są samobójcami jak jamie carragher
gdy lecą tanimi liniami #ryan air
ich strach pachnie mi emporio armani
gdy są terroryzowani, ja dla nich jak shamil basayev
rozpierdalam tak jak cia twin towers
rap kosztuje i napędza mnie #vpower
coś mi mówi nie zatrzymuj, się idź dalej
serce wykute w tytanie, odmów za mnie litanie
ale dla mnie już za późno
życie bez rapu, jest jak oddychanie próżnią
jest mi duszno i sen się urywa
za krtań chwyta mnie strzyga, ale wytrzymam…

[verse 2: jodsen]
nie mam aparycji jak jebany pattinson
prawdziwe wampiry piszą teksty, które kartki drą
nocą… nie wiem czego nastolatki chcą
ty masz fanki, które nie zdążyły się splamić krwią
ja mam sen, nie jak martin luther
ale kruger, ci co ze mną nie dzielili go padli trupem
używam milion kilowatogodzin na minutę
gdy ruszę strunę głosową to czujesz amplitudę
oczywiste. nawet jak nagrywam bragga
to osobiste. przewidujesz koniec świata?
masz tu konkwistę, bo niszczę was jak majan, wprowadzam nowy system
ty przestań płakać lub nałóż wodoodp-rny makijaż
dobrze wiesz kto nawija wielokrotnie jak dinal
wybacz. twój kolorowy sen się urywa
za krtań chwytam jak strzyga, ledwo oddychasz…

[verse 3: jodsen]
dla nich jestem ósmym pasażerem nostromo
wiadomo, moja matka jest jak sarah connor, odpalam holocron
stale solo, negacja afirmacji
tacy jak ja to efekt uboczny cywilizacji
skaryfikacja twojej plastikowej maski
walka z trybami wiodącymi do ginekomastii
ja to napastnik najniższej kasty
takie czasy, gdy marzenia lądują na gatwick
potrafię trafić, nigdy nie marnować kuli
zostawiam punkty czerwieni na czołach #hinduizm
wokół presja, nigdy jej nie ulegnę
pod dyktando serca, zawsze piszę bezbłędnie
jestem bezwzględny w tym całym zamieszaniu
zbieram na m4, i nie mówię o mieszkaniu
patrzę w l-stro i sen się urywa
za krtań chwyta jak strzyga… ambicja!

[tekst – rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...