azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

johnny slim - zorba lyrics

Loading...

(1 zwrotka)
wsiadam do taksy, mówię jedź za tym samochodem
nawijam teksty bo za mało monet
bierz wersy, jedź za tym ziomem jak głupie psy z jęzorem
chuj, że głos w głowie mi podpowie melanż olej
przecież też domem żyje człowiek, wstań wcześnie życie zdrowe
co ja mogę, że mam love czas zatracać codzień
czasu nie gonie, czekaj z gibonem niech płonie
polej kolej daj towiec skroje w sobotę
po mału, po kilka browarów
na piechtę po dwieście, się zrobi na mieście potem do baru
narobić przypału, nazajutrz spierdalam z kraju
obdzwaniam kafarów po trochę towaru
już jest w skodzie oktawiusz
więc znów wsiadam do taksy, daje mu hajsy które zebrałem od ziomków paru
bo wszyscy mają już dość nakazu
chlania, stania, wspomagania czas się pojawia
każdy krzyczy jak pytam kto zamawia
każdy milczy jak gotówka zbierania
potem krzyczy jak wjeżdża bania
nie ma gadania, czas znaleźć nowy melanż
stąd już nas wygania bo ziomal chodził do dj-a
i rządał od niego: kend-cka lamara, oskara, lady gaga
busta rhymesa, mariaha carraya, grahama, rihanna, kankana
teraz, dooobra
co? grek zorba? -wypierdalaj

(ref.)
i znowu chcą tańczyć wszyscy w kółko
chodzić w kółko machać nóżką
jak sumo tylko z wódką
kiedy im się znudzi to, każdy lubi to nie wierzę
choć to zwykły piątek a nie weseleeee

(2 zwrotka)
za wiele już się nie pamięta po imprezie
każdy pije, bierze
kto więcej pije leży
kto więcej weźmie biegnie i kruszy zęby
ale jak grek zorba wszyscy stają jak należy
i co tu pamiętać jak ciągle te same gęby
te same piosenki, i tak zrobisz debila z siebie i kolegi
potem będzie co wspominać ale po części
jak film patryka vegi, poszczególne scenki
przekleństwa, nosy bez żadnej ciągłości fragmenty
bezeceństwa, kombosy i dużo wydanych pieniędzy
jak ten serial co się nie kończy, już masz go dosyć
ale czekasz od soboty, bo może coś cię zaskoczy
jakaś postać będzie miała wąsy
o patrz sen proroczy, wrócił antek i ma jointy (szponty)
pewnie dawno nie pił bomby pewnie dawno wyszedł z formy
trzeba sprawdzić co komu przyszło do głowy
przez ostatni tydzień jak wszystkie ziomy
myślały jakby stąd spierdolić
masz jakiś plan nowy, co robić
żeby zimą jeść na plaży lody zamiast wódkę chłodzić od środy
bo zimna lepiej wchodzi?
błagam jedźmy stąd gdzieś, gdzie gin tonik
to też gin nie sam tonik, gdzie gibonik
tyle co litr coli kosztuje, i nikt nie goni
od rana do nocy
do pracy bez przyszłości
i możliwości awansu
aż na melanżu firmowym poleci sławomir
i zatęsknisz za tańcem do greka zorby

(ref.)
i znowu chcą tańczyć wszyscy w kółko
chodzić w kółko machać nóżką
jak sumo tylko z wódką
kiedy nam się znudzi to, każdy lubi to nie wierzę
choć to zwykły piątek a nie weseleeee



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...