azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

jony (pl) - alarm lyrics

Loading...

[intro: jony]
(kolejna doba i noc nieprzespana
kolejna doba i noc nieprzespana
słyszę ten alarm
słyszę ten alarm)

[refren: jony]
kolejna doba i noc nieprzespana
ciągła syrena i słyszę ten alarm
poryta bania, psychika siada
oczy zmęczone, zatrudnię barmana
kolejny łyk, ostatni łyk
ciało zmęczone, a chcę dalej żyć
chciałbym zrozumieć, nie rozumiem nic
kolejna doba i noc nieprzespana
ciągła syrena i słyszę ten alarm
poryta bania, psychika siada
oczy zmęczone, zatrudnię barmana
kolejny łyk, ostatni łyk
ciało zmęczone, a chcę dalej żyć
chciałbym zrozumieć, nie rozumiem nic

[zwrotka 1: jony]
henny, belvedere, ten toksyczny styl
urwany film
trapuję doby, nie liczę godzin
(nie, nie, nie liczę godzin!)
chciałbym rozumiеć, a jak mam zrozumieć?
paraliż senny, za dużo trapuję
oczy otwarte, a sеn leci w tle
ona nam tańczy, czas leci za cash
kolejna doba i nie śpię do rana
oczy zmęczone, w głośnikach nirvana
jej ciało płonie, melanże, zabawa
płaci za awans
płonie tak, płonę jak tabaluga, wielki las
źrenice są całe w ogniu, a śmierć nie dogoni nas
płonie tak, płonę jak tabaluga, wielki las
źrenice są całe w ogniu, a śmierć nie dogoni nas
[zwrotka 2: vkie]
chciałbym rozumieć, nie rozumiem nic
przebłyski z melanżu jak ptsd
twój ziomal frajer, nie wypiję z nim
chciałbym zrozumieć, lecz jak mam zrozumieć?
jak diabeł bez przerwy chce mieszać mi w głowie
ja zajadam środki, po których odfruniesz i nie gwarantuję, że odzyskasz mowę
znowu gdzieś słyszę, że ja to fenomen
twój ziomal klawisz, ale nie beethoven
chciałaś chłopaka playera, a masz sześćdziesione
a obiecał, że nie powie
domówa leczy mnie tak jak aloes
znowu mnie męczysz, nienawidzę hoes
dziś mamy piątek i palimy styki porządnie
kiedyś się skończy, game over

[refren: jony]
kolejna doba i noc nieprzespana
ciągła syrena i słyszę ten alarm
poryta bania, psychika siada
oczy zmęczone, zatrudnię barmana
kolejny łyk, ostatni łyk
ciało zmęczone, a chcę dalej żyć
chciałbym zrozumieć, nie rozumiem nic
kolejna doba i noc nieprzespana
ciągła syrena i słyszę ten alarm
poryta bania, psychika siada
oczy zmęczone, zatrudnię barmana
kolejny łyk, ostatni łyk
ciało zmęczone, a chcę dalej żyć
chciałbym zrozumieć, nie rozumiem nic
[outro: jony]
(henny, belvedere, ten toksyczny styl
urwany film)



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...