jopel & komar - zapach miasta lyrics
[zwrotka 1: komar]
poczuj zapach tego miasta, spójrz mu w oczy
chociaż twoja lampka zgasła, światło pali się tej nocy
migające od przemocy, czy bezsenności
w domu nawet wśród rodziny, możesz żyć jak w samotności
wieczny pościg, biegnę i czującej oparcie
nie dotkniemy swoich marzeń, inni mają to na starcie
spójrzmy prawdzie w oczy, jak mojemu miastu
jeśli urośnie w siły, poczujesz to po zapachu
brak odwagi czy strachu twarze pochowane w dłoniach
ludzi dotkniętych problemem , zamkniętych w swoich pokojach
zgubieni na swoich torach, przed załamaniem
nie są w stanie, dostrzec cudu który widzieli w ekranie
i daj nadzieje dla mnie, a dam ci słowo
że jeśli mi się uda zabiorę cię stad ze sobą
odejdę z tobą, będąc pewnym, ze jutro
słońce wstanie by nas ogrzać a nie
schować się za chmurą
[refren: jopel]
niebo płacze przebacz, woda wznieca dym
po tych których lubi grzebać matka, ziemia, syn
który żyjąc w beznadziei goryczy ten kielich pił
myśląc, że coś dla nich zmieni nim ona go zmieni w pył
niebo płacze przebacz, woda wznieca dym
po tych których lubi grzebać matka, ziemia, syn
który żyjąc w beznadziei goryczy ten kielich pił
myśląc, że coś dla nich zmieni nim ona go zmieni w pył
[zwrotka 2: jopel]
to jak bilet w jedną stronę, ziomek pociąg do s-xu, monet
świat bez atestu chłonę, ale z akcyzą
mijam i stoją w miejscu, chociaż też idą
i kolejna kolej o niej też mówią cicho
nim doszukałem się sensu, wzrosła wątpliwość
jak przy zapachu jej perfum moje libido
czuje cienki chłód cementu, gorzkie piwo
zaciskanych zębów z nerwów, zdarte szkliwo
stoją za moją ksywą, nazwiskiem i imieniem
ci co idąc po horyzont, minęli się z przeznaczeniem
brali na siebie cały syf, dziś są silni
bo miasta brzemię, ćwiczy lepiej niż up gimni
ujmijmy to w kilku prostych słowach
sieje ziarno, zbiorę plon, ale nie chce go żałować
każdego droga to krzywa na kardiogramie
z czasem się stanie prosta i ustanie pikanie
[refren: jopel]
niebo płacze przebacz, woda wznieca dym
po tych których lubi grzebać matka, ziemia, syn
który żyjąc w beznadziei goryczy ten kielich pił
myśląc, że coś dla nich zmieni nim ona go zmieni w pył
niebo płacze przebacz, woda wznieca dym
po tych których lubi grzebać matka, ziemia, syn
który żyjąc w beznadziei goryczy ten kielich pił
myśląc, że coś dla nich zmieni nim ona go zmieni w pył
Random Lyrics
- isyana sarasvati - stargazing lyrics
- a$ap ferg - meagan good lyrics
- kefaso - dominik dán lyrics
- steasy - diamonds (remix) lyrics
- jaden - way up lyrics
- vítor guima - balada para álvaro de campos lyrics
- rurutia - 白い月 銀の糸 (shiroi tsuki gin no ito) lyrics
- majk spirit - 33 lyrics
- frankie j - obsession (no es amor) (luny toons reggaeton remix) lyrics
- lilzaro - (legacy) how the world sounds for me lyrics