a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

jotgie – talia 2 lyrics

[zwrotka 1]
po raz drugi rozdaję talię kart
i nic się nie zmieniło, nadal mam w ręku fach
podejmij to wyzwanie, może w końcu się odegrasz
tym razem nie bacardí, a belvedere się polewa (ej)
nie ma przebacz, wszystko jest czego trzeba
wypijmy za to życie, które lubi nas podeptać
dotykam cię namiętnie, bo talia jest konkretna
wbij swoje pazury we mnie, dawaj głębiej
ty bierz suko maszt, rozkładaj i go głaszcz
zdejmij z siebie płaszcz, jak lubisz no to mlaszcz
spory twój staż, więc wiem, że się znasz
na koniec pałę masz, to ze mną pewnie zdasz (aż)
skończy nam się ten czas i zacznie się znowu ta gra (ta gra)
a ty nadal będziesz nalegać, by to nagrać i zapętlać

[refren]
po+pokaż mi swoje cycki
chuj mnie obchodzi, że jestem płytki
po prostu mam takie nawyki
jak widzę te panny to rzucam napiwki
po+pokaż mi swoje cycki
chuj mnie obchodzi, że jestem płytki
po prostu mam takie nawyki
jak widzę te panny to rzucam napiwki
[zwrotka 2]
rzucam napiwki jak rzuciłem te używki
nie wracam, nie żałuję, chcę tylko duże tyłki
pokaż mi się z bliska i bądź ze mną szczera
nie bierz tego na serio, no chyba, że chcesz przegrać
talia kart, masz ją przed oczami
nie wierz w to co widzisz, szczegóły są za nami
chcę złapać cię za włosy, wytargać twoje zmysły
nie dziwi mnie to wcale, że tylko przy mnie piszczysz (ahh)
nie wiem ile jeszcze będziesz ze mną
nie ukrywam, że chcę następną
dzwonię, mówią, że zaraz będą
ciebie żegnam tą kolejką
dwie na pace, a ja sam za sterami
one się ładują, ja tylko idę palić
dwa głębokie gardła, będzie się czym bawić
znowu to wygrywam, a ty zamilcz

- jotgie lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS