k2 - frontkick lyrics
[intro]
-żadnych horrorów
– co?
[zwrotka 1: cma]
łap kopa, od filantropa chłopak
my na najwyższych obrotach robimy to nie na pokaz
to flota, to [?]
to szał gry, aż jebią napalmy
totalny rozpierdol, zatem to rozwalmy
zróbmy to bo czarny był ofiarą karmy[?]
to nienormalny człowiek, nie “milczenie owiec”
oto ten zawodowiec, co spędza innym sen z powiek
mam powiew świeżości, pościg za gapiami
niejeden z tych gości pości, i tak wszystko idzie na nic
odrzucani przez kopa, inaczej czytaj wokal mój
stoisz, to stój zaraz poczujesz ten ból!
kolumna full i gul ci teraz skacze
ja patrzę jak płaczesz, przepijając to tyskaczem
no raczej! mam w dupie wasze ochy, achy, echy
mysłowice, łazy, tychy to morderczy rap bez lipy!
[zwrotka 2: bu]
nazywają to “wjazdem z buta”, z wyłamanym zamkiem
mnie “oddział specjalny”, trafnie wybieramy adres
to wprawdzie brutalne, z kopa wyrwalny aspekt
wraz z nim na bank ci orszak powitalny wpadnie
my mamy gandzię, i na membrany markę
dlatego nawet rapy białych są czarne jak harlem
osiągamy target zanim zawładniemy barkiem
ubezpieczamy i w harem zmieniamy chałupę!
zagłuszamy arię zanudzani przez opery
zakłócamy ciszę nocną, tak bez kozery!
jak rookie, co dopiero co kupił adaptery
dla sługi dzielnicowych liryczne mawashi geri!
jak artykułami eryk antykleryk
pragniemy się systematycznie kawalinami dzielić
czasem tymi uderzeniami zalewamy skwery
zdecydowanie dłużej, niż turecki catering!
[zwrotka 3: k2]
bom, elo joł bum, z melodią tą
w konwencji er a pe wali full joł
sprawdź to, taki czaki robi tracki audio
f-ck joł! nazywamy to madafakin szou!
kiedy słyszę ten bit, te werble, te kliki
to pnę się na sufit, przez szczeble techniki
tej, cziki blau! jak biggie płynę po kablach
dziki szał tu robi publiki aplauz
c’mon, c’mon dziewczyny, chłopaki
ten styl madafakin, te teksty pełne magii są
check me, ty powiesz to gówno fest
w sumie chuj w to, mamy maksimum flow best!
i mamy sk!ll, mamy kilogramy trotylu chłopaku
mamy w chuj stylu i pakujemy je my do majków!
właczaj q, w imię ojca, ducha, syna, do końca tu
hejterom f-ck you
[tekst – rap g*nius polska]
Random Lyrics
- no nigros - been on drugs lyrics
- herbalone. - hakari lyrics
- kroc blanc - baratin lyrics
- cedarius luttery - not the one lyrics
- rich roman - 100 rounds lyrics
- g-eazy - me, myself & i (marc stout & scott svejda remix) lyrics
- paperboys - what you want lyrics
- dargen d'amico - come l'italia e san marino lyrics
- goddam - beuzeblues lyrics
- abstract - in love lyrics