azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

k2 - rispekt lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
made in poland, wykolejone flow – to leci
mówię ci koleś, pierdolę całe przedszkole dzieci
z sieci słychać trolle, nie jestem mentorem
ja jestem mc dziwko, to mikrofon kontroler
puszczam flow to w proletariatach zwykle sprawdzę
komentarze wasze i czytam że “replay gwałcę”
bo gdy biorę do ręki mikrofon wykręcam
seryjne single co są jak pierdolony tren w rap-grze
dla nielicznych, czaisz ten klimat specyficzny
jak mniemam, dalej pójdźmy; idźmy tam
gdzie filmy kręcę na temat bez pierdolenia, yo man
sprawdź flow me, przychodzę prosto z podziemia
ja wiem, że ty dalej na mnie kurwisz jeszcze
że gram w polsacie, esce i w wytwórni jestem
palę lacie i w tym temacie stul pysk wreszcie
jesteś durny? to na chuj mi twój respekt?

[refren]
a na chuj mi twój respekt? [x5]
a na chuj mi on?

[zwrotka 2]
[?] jest potwór z loch ness
bo wiem, nie istnieje ty dziwko twój progress
po pierwsze ja sieję ten rozkurw poprzez
te wiersze jebię jak cię w otwór ojciec
i kleję przejebany sh-t, bragga kminisz
yo, madafaka w tym jestem jak paganini
i wyłącz player zanim opierdoli cię sąsiad
może on sam słucha tego aż lata mu rąsia
co jest kurwa, ja napierdalam znów na foni
fruwam po nich, ta, lecę lecę, my homie
ty sk-maj to mistrzowski sk!ll bez cenzury
mam styl który bywa ciężki z natury czasem (ta!)
bo ludzie mają różne stany
ty przełóż je na język membrany
z tych tysięcy danych odbieranych jak radiowe fale
wysyłam ci sygnał, witam na moim k-n-le

[refren]
a na chuj mi twój respekt? [x5]
a na chuj mi on?

[zwrotka 3]
trzecia zwrota, znów dzieciak zamota ci te flow
jakbyś pierdolnął shota i odleciał stąd
żebyś wiedział, że mam czasem taki stan
że tak pierdolę z kolei to też jest fakt iż gram
traki z emocją, a bragga ta jest mocno grana
powaga, siedzę na garażu całą noc do rana
wiesz o co kaman, to jest mój kosmos
ja mam to na wyłączność i pierdoli mnie ostro fama
robię non stop zamach jak sam osama bin laden
i na bit kładę ci kolejny ten sh-t patent
budź tatę, mamę nich pierdoli rodzina
do skurwysyna jak on przeklina – jak żaden
yo, na luzaku, zakurwiam bo lubię
kiedy nawijam, spierdala mi jak chuj czas, super
ty nie bądź taki madafaka w internecie
bo przyjdzie baba jaga i kopnie cię w dupę, yeah!



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...