a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

kafar dixon37 - przymrużonym okiem lyrics

[zwrotka 1]
w oceanie brudu, plastiku i matni
słyszy słowa matki, że dziś to załatwi
wyskakuje z klatki jakby kończył sanki
nie ma tu już ławki, dwa, trzy buchy trawki
poszedł, dzień jak wczoraj, dzień jak co dzień
dwa tysiące osiem to rok spędzony na dworze
co dzień widzi uśmiechniętą młodzież
a sam chce już tylko jedno + odejść
boże, proszę, nie chodzi o porsche
daj dzieciakom siłę, daj dzieciakom zdrowie
takie kurwa czasy, idą trzej królowie
tylko niosą hajsy, alko, no i towiec
pęknięte psychiki mówią tu o sobie
ćpuny, alkonury stoją tuż nad grobem
patrzy na to matka, patrzy na to ojciec
patrzysz na to każdy przymrużonym okiem

[refren]
patrzysz na to ty przymrużonym okiem
póki cię nie dotknie problem, problem
patrzę na to ja przymrużonym okiem
póki mnie nie dotknie problem, problem
patrzysz na to ty przymrużonym okiem
póki cię nie dotknie problem, problem
patrzę na to ja przymrużonym okiem
póki mnie nie dotknie problem, problem
[zwrotka 2]
zawsze było dobrze, wszystko było spoko
w zimę była austria, a w lato maroko
robili co chcieli, dziś robią co mogą
rzucił się do rzeki, tak się rozstał z żoną
gdzie są teraz ludzie co im zazdrościli
co przed chwilą życiem by się zamienili
gdzie by teraz byli i w jakim potrzasku
życie depcze wyobraźnię przy codziennym brzasku
słuchaj, dzieciak, i wyciągaj wnioski
styl prosty, przekaz mocny
poukładaj klocki, nie ma co zazdrościć
nie wygląda to tak jak otworzysz oczy
każdy ma swój krzyż, ta, i każdy go niesie
przez krainę dołków i obszar uniesień
wszystko to już było na tym naszym świecie
tylko twoje życie zależy od ciebie

- kafar dixon37 lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS