azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

kalafior derambo - całodzienne zerwanie na zawsze lyrics

Loading...

i znów spadł z jasnego nieba na głowę spór
na spust ty naciskasz ja naciskam też na spust
i bzdur setki wylewa się z moich twoich ust
aż piór multum leci w krzyku leci tu sam wiór

wychodzę nie mogę
wychodzę nie mogę
na udręczonej mrówki
dramatyczne przez miasto wędrówki
drzwiami oczywiście ostentacyjnie trzaskam

przez cały dzień myślę
że jesteś zła i straszna
wywlekam wszystkie twe grzechy
obracam je w palcach
oglądam pod światło
nurzam się tarzam w nich
jakie to bolesne a jakie przyjemne

i trosk czoło serce pełne zanurzenie w mrok
mój lot jak boga rzut kulą ziemską w płot
i most nad przepaścią przydałby się jakiś most
bo cios każdy twój na najdrobniejszy dzielę włos

jesteś zła i straszna
a ja czysty jak łza

tylko miejskie morze mi pomoże
wyfaluje wywachluje obrzęk
wszystko inne chuje
lecz będzie dobrze
zaraz teleport w pobliski miejski las
tylko on ma blask teraz
zalesia mą głowę oblesia spokojem

idę i myślę
będzie dobrze
idę i nie myślę
przez gęstwinę
będzie dobrze

chyba

czas upływa aż wewnętrzny krzykacz
mój dżihad mój przypał
się w końcu wyprztyka
wraz ze zmierzchem
w popłoch ego pierzcha
w oko zagląda samotność
pewność zamienia się w obłok

i w mig piękna ciałem d-ch-m obuchem ta myśl
i nikt inny ty największa miłość a mnie mdli
jak zły straszny myślę jestem ja niewinna ty
i kły chowam liczę, że twa złość też dawno śpi

już zadzieram kiecę i lecę
na skrzydłach
jakaż niepewność nadzieja
czy uda się posklejać
czy będzie tak dobrze
tak mojo tak naszo
rany zalepimy kaszą

a ja korny robię miłości na chatę wjazd
i tak przepraszam cię bardzo za mej duszy brak
mój kwiat na szczęście mówi urazy już nie ma
to gra była niska niech przykryje ją już czas

wrócić do naszego życia
znów jesteśmy tabula rasą

jakże jednak było warto

może to powtórzmy innym razem



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...