azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

kalibus - siedem grzechów głównych lyrics

Loading...

no, może zrobiłem z siebie gwiazdę, którą byłem #sheeningcharlie
dziś wasze niunie chcą patrzeć na mnie mimo, że mnie mają w tyle, wchodzi samiec alfa centauri
mi szkoda zachodu na cudzy honor, stop ginie za mną wschód i mędrcy
bo stąd mnie nie złapiesz za ogon, kot, w grę nie wchodzi odwrót jak trzydziesty pierwszy
to porno plener bo wszystkich jebię jak krakatau – świetnie
don eklerek tak pyszny, że bym sam się zjadł #lecter
lub kreon, bo częściej tu rządzę niż dzielę – i nic się nie liczy jakbym był humanistą
jak mnie widzą to piszę legende – zbyt idealny #barneystinson

łak, łak, łaknę każdy wdowi grosz i mannę z nieba
sos niezgody, to wciąż rzadki sort, więc niech się zacznie przelewać
sikor wartości twojej rocznej pensji, enzo w kabrio i rezydencji playboya
plus paru dobrych sztuk – nie na sztukę dla sztuki – za mało monet, za mało goya
a lubię grube w skórze, dlatego tuczę swój portfel
za dobrą cenę diabłu sprzedam duszę i jebię to, że się rozmieniasz na drobne
mo-mo-mogę zamknąć mordę jeśli milczenie to złoty środek, panaceum
złoty środek, złote dziecko i spanie na sianie, hippie slim helu

i spanie z tobą, bo by cię przelecieć niepotrzebny mi bilet
mała, co powiesz na swój dziewiczy lot, first minute
za nisko? wezmę cię na barana, bo sprzyja ci horoskop, zodiak
czystość? ślubuję jedynie sześćdziesiąt dziewięć na dzień tygodnia
, mam brudne myśli jakbym tydzień się nie umył
jem hiszpankę, znam francuski, taką miłość to ja rozumiem
zrobię ci tartak, rżnięcie na desce za prywatny show up
i możesz być płaska, mario z brazzers, klucz, że nie wstaniesz z kolan

najpierw mignęła mi szansa na sukces… jak steczkowska
potem zabrali mi awans. mi! a przecież go każdy dostał!
przejebałem casting i wstyd, co to, jakaś gra aktorska?
no jeszcze ten kurwa tłusty typ wyrwał dupę moich marzeń na audi ojca
idź w rap – mówili, przez rok fejm i kesz, to młodym łatwiej przyszło
i słyszysz teraz na legalu szczyli – no, ja gram sześć, a tantiem widmo
może jak zamkną ich >hashtag w kratce< zamienię ich plecy na te moje nominacje zieleń mam w oczach #leonardo #dicaprio - skarbie, więc chociaż pieprz się dla mnie omnomnom, znowu prowo, otwieram usta, więc rzucaj mięsem rewolucja - ogłoście astrologom miesiąc świni #magdagessler zjem cię, zjem, zawsze na tłusto, mcdonald, mcrela a zaraz wieloryb to taka ocena - w lokalach michelina zamieniam te gwiazdki na opony jestem głodny nie tylko sukcesu, a podobno karma wraca wiesz, że gdyby nie to pewnie zamiast zabijać zjadałbym każdego grubasa to tradycyjnie pewnie jak dwunasta potrawa, prawie zjadłem zęby na tym że jedna dieta jest dla mnie za słaba, więc jestem na siedmiu i ćwiczę cross-faty jestem tu, mam wielki wkurw, nim strzeli chuj sam zacznę strzelać dla ciebie jest cool, gdy nie mam... kul... bo niosę ci ból jak paraponera omijaj mnie łukiem, bo to ze mną kosa jak lecisz w kulki i latasz po prochach złoty strzał, chciałeś ulgi, a jak piszę to do ciebie to to kata-strofa gniewu nie cofniesz, kiedy cię widzę kreuję wkurwienie jak hitchc-ck dopada szok cię i wszystko ci wisi jak rzucam na szyję ci pętlę jak kirchoff omijaj moją drogę bo jak z buta wjeżdżam to zawsze wygrywam się daję we znaki jak drogowy kodeks, ty nie wkurwiaj karła #napoleonidas ale w sumie... teraz leżę, więc reszta na bok rządzę tu bo dobra ze mnie partia #paradoks nie, że się chowam, wiesz pilnuję sobie miejsca w łapie pewnie miałbym browar, ale tak daleko biedra sukces mam w chuju, no, żeby mi się za daleko nie poszło szczyt ambicji leżeć jajami do góry jak bl-wj-b jak mam nowe cele to ciasno mi, więc ich nie zmieniam więcej i bym to skończył i lepiej i wcześniej, ale wiesz, no… mi się nie chce



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...