a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

kalik aleja wp - hibernacja lyrics

otwieram oczy nie wiem który to rok…
obudź się, obudź się w głowie mówi ten głos…
tutaj trwa walka i waży się los…
nadeszła pora by zrobić z tym coś…
hibernacja ukryła w cieniu…
nowa era algorytmów, komputerów…
epoką lodowcową byłych problemów…
obczaj, zaznacz, kopiuj – wyzeruj…
zerknij tu okiem, po dostęp, skaneruj…
w głośniku, trojan twojego systemu…
tak robić umie naprawdę niewielu…
a wielu zastanawia się, nie wie czemu…
każdy z osobna podpięty pod sieć…
pod napięciem pogrozi tu śmierć…
i nie wiem co jest, żyjemy w takich czasach…
dobrego dilera łatwiej, spłoszyć niż złapać…
zaraz zaraz… nie wszystko na raz, najpierw był chaos…
a teraz idziemy po hałas hałas hałas…
jak ci nie siada to wypierdalaj! tutaj nie działa zaklęcie i czary… słowa pod skórę wchodzą przez ciary…
oni to tylko make up na twarzy…
odkaszlują tą flegmą zarazy…
nakazy, zakazy wykazy wyrazy i zanim zajarzysz…
że to dla zabawy… gdy nie masz, to słownik nic nie poprawi…
zalana sieć gównem, zapchana się dławi…
na siłę próbują coś przepchnąć, żaden kodek nawet tego nie trawi… a jeden z drugim jak małe dziecko, pod kontrolą rodzicielską… mamoo…
oni w kółko jedno to samo…
w wiercam się w youtube jak wiertło w kolano…
spokojnie odbieram, to co zabrano…
zimno ci pało mistralem, powiało…
chciałbyś zapytać jak mi się spało?
długo mnie tutaj hibernowano…
w tym śnie błądziłem siebie szukając…
ciało dla duszy jak guantanamo…
mój talent starannie szufladkowano…
jakby to wszystko ukartowano…
co powiesz fanom?! nadeszła okazja!
przedstawić wszystko jak leci w poklatkach…
od początku do końca zajawka…
wciągam w wir tego hyperlapsa…
w ciasnych kapsułach by chcieli mieć tak nas…
w ścianie gablota prywatne altacraz…
właśnie skończyła się hibernacja…

- kalik aleja wp lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS