a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

kaliran - tazosy lyrics

(1 zwrotka)

zakładam shwoosh’a na buty
ty wyjmujesz słomę świat zepsuty
tworze exploit by mieć siana góry
ty tworzysz te łatki chcesz łatać te dziury
ja wchodzę tam cały ty maczasz paluchy
ty siedzisz i patrzysz a ja robię ruchy
poruszam się wolno gdy robię te nuty
ja czuje się wolny gdy jestem tak skuty
kajdan na szyi mi ściąga gravity do dołu
rozpinam rozporek podano do stołu
chciała się pieprzyć dostała kutasa zaznała spokoju
schodzi do dołu robota trwa wre, ja majster budowy mów mi dr. dre
zarządzam squad’em jak firmą jak coś ci nie siedzi to sklej se pizdę na poksipol

(refren)

dlaczego to już tak to jest że tyle jest prawdziwych dam
losuje jak tazosy je dostaje znów największy chłam
tamta metal tazo lecz odwrócić się nie chce
odwraca się tylko ta co marnuje powietrze

(2 zwrotka)

ona metal tazo jest rozgrzana jak żеlazo
kuje dopoki gorąca buha żar jak ze słońca
buha żar słuchaj ojca
daddy pleasе make wanna
suck your c+ck for a dollar
git zdejmuje polar a mówiła że bipolar jest
jaram jazz słucham jazz jak na moje
już jest skala flex poza flex
flex’ować nie muszę no bo to już naturalne jest
jak gandzia bądź test ej score’uje w net wnet bo
wnet score’uje tamte huje wciąż się prują do mnie niby że za słabo wciąż rapuje chcieli ogień ja mam ogień ty go szukasz ja go mam buha płomień ogień w szopie rzucam tazos rozpierdalam scenę w górę dłonie

(refren)

(feat sp+ce)

????????

(refren)

- kaliran lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS