kamel - piątki, soboty lyrics
Loading...
[zwrotka i]
w planie mam muzę, [?], podróże z ziomami i duże wygrane
znowu gdzieś jadę i piszę kawałek, wpierdalam bity na drugie śniadanie. ruszyło perpettum mi już nie stanie, pale gibona z ziomalem i tylko wtedy se robię przystanek, robię tą pengę ale szybciej kurwa wydaje. przychodzi zima, ja i rodzina jedziemy se na hawaje, jak krople po drzewach spływają po mnie jak jebane żale. nie przejmuje się wcale jak na koncie widzę znowu debet, nie nie przyjmuje już wcale rad bo od zawsze jednego pewien. robię to kurwa bo żyje tym rapem, u ciebie na stole przybywa flaszek, nawet ich nie wynosisz to twoje jedyne trofea kutasie mordo. dalej okupuje blok, swoje pokutuje zło, stoję przepalony w proch, wierzę w to co robię…
Random Lyrics
- kemuel shem - bro code lyrics
- mc bogy - von mein block zu dein lyrics
- blackbear - playing dead.mp3 lyrics
- tizzy - thriller lyrics
- aristophanes 貍貓 - 桃 (the peach blossom) lyrics
- bewu - scena lyrics
- vii$on - better lyrics
- prezident - partys in garagen lyrics
- tgod - unstoppable lyrics
- thorbjørn egner - amandus dokkemann lyrics