kamel - piątki, soboty lyrics
Loading...
[zwrotka i]
w planie mam muzę, [?], podróże z ziomami i duże wygrane
znowu gdzieś jadę i piszę kawałek, wpierdalam bity na drugie śniadanie. ruszyło perpettum mi już nie stanie, pale gibona z ziomalem i tylko wtedy se robię przystanek, robię tą pengę ale szybciej kurwa wydaje. przychodzi zima, ja i rodzina jedziemy se na hawaje, jak krople po drzewach spływają po mnie jak jebane żale. nie przejmuje się wcale jak na koncie widzę znowu debet, nie nie przyjmuje już wcale rad bo od zawsze jednego pewien. robię to kurwa bo żyje tym rapem, u ciebie na stole przybywa flaszek, nawet ich nie wynosisz to twoje jedyne trofea kutasie mordo. dalej okupuje blok, swoje pokutuje zło, stoję przepalony w proch, wierzę w to co robię…
Random Lyrics
- thorbjørn egner - amandus dokkemann lyrics
- blondin - eoliennes lyrics
- 0800 crew - dona encrenca lyrics
- yukon blonde - confused lyrics
- kabanos - hortensja chce być brzydka lyrics
- thomas fersen - mes compétences lyrics
- mfkd - are you taking the mix? lyrics
- cognitive - haunted justice lyrics
- del barber & the no regretzskys - sawchuk lyrics
- la uniøn - medley: - amor fugaz, el "san francisco", blues lyrics